Zbigniew Stonoga odpala show. „Program, o którym zawsze marzyłeś”
„Witajcie w świecie spełniających się marzeń. W świecie Stonoga Show”. Kontrowersyjny biznesmen i impulsywny streamer uruchamia swój własny program typu talent show.
„Dziennie na moim profilu gości ponad 10 milionów osób, czyli więcej niż w większości stacji telewizyjnych” – chwali się Stonoga w świetle połyskujących gwiazd i dyskotekowych świateł. Nie do końca wiadomo, skąd wzięły się te liczby, ale prawdopodobnie to one zachęciły tego częstego bywalca sądów do nowego przedsięwzięcia.
„Stonoga show” składa się z trzech etapów. Pierwszym z nich jest internetowa selekcja. Do programu może zgłosić się każdy. Stonoga poszukuje utalentowanych solistów, zespołów i instrumentalistów. Swoje demo, amatorskie nagranie, należy przesłać mailem. Po zapoznaniu się z materiałem, gospodarz programu wybierze uczestników 5 odcinków, z których wyłoni pierwszych 8 uczestników konkursu krajowego.
Na kolejnym etapie uczestnicy będą musieli wykupić tak zwany „pakiet startowy”. Znajdą się tym samym w następnej fazie plebiscytu: „Drugi etap to eliminacje terenowe. Przyjedziemy do wielu miast w Polsce, aby tam wybrać pozostałych 24 uczestników konkursu krajowego. W tym etapie będą brały udział osoby, które wykupią pakiet startowy”. Czym jest „pakiet startowy” i ile kosztuje? Tego jeszcze nie wiadomo. No ale wycofać się w takim momencie...? Na pewno zejdzie!
Etap trzeci, ostatni, to konkurs krajowy. „osiem odcinków, w których co tydzień będziemy eliminować 3 uczestników. Tak wybierzemy najlepszego uczestnika, który otrzyma nagrodę główną — 100 tys. zł i nagranie płyty".
Sugerujemy zmniejszyć liczbę odcinków i przyspieszyć całość, bo bacząc na częstotliwość zatrzymywania gospodarza programu przez wymiar sprawiedliwości, może być problem z poprowadzeniem show do końca. Ewentualnie w odwodzie trzymać Szymona Hołownię, bo wydaje się, że został bez programu.
Czytaj też: Kto za panem stoi? Wywiad ze Zbigniewem Stonogą
