Z czego zrobiona jest Coca-Cola?

Na temat składu Coca-Coli krążą już mity. Z czego jednak tak naprawdę robi się ten napój? Czy twierdzenie, że jest niezdrowy i negatywnie wpływa na nasz organizm, rzeczywiście nie jest uzasadnione?

shutterstock_160682723.jpg

Coca-Cola to jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek świata. Codziennie koncern sprzedaje aż 2 miliardy butelek tego legendarnego już specyfiku. Jaki jest przepis na napój z bąbelkami? Czy w składzie zawarte są szkodliwe substancje? Odpowiedzi na te pytania zna tylko kilka osób.

Receptura Coca-Coli to jeden z najlepiej strzeżonych sekretów przemysłowych świata. Nawet pracownicy nie wiedzą, co jest w jej składzie (zajmują się jedynie mieszaniem koncentratu napoju z wodą). Stąd też łatwo można wytłumaczyć falę ekscytacji, która dotknęła społeczeństwo, po tym jak amerykańska stacja radiowa w lutym 2011 roku ogłosiła na antenie, że jest w posiadaniu oryginalnego przepisu na Coca-Colę, znalezionego w starej gazecie. Zgodnie z nim w składzie napoju miały się znaleźć: cynamon, pomarańcza, gałka muszkatołowa, kolendra, limetka, kwasek cytrynowy, kofeina oraz alkohol (!) i liście kokainy. Choć sama firma nigdy nie potwierdziła autentyczności przepisu, wielu ludzi jest przekonanych o tym, że jest on prawdziwy. Pewne natomiast jest, że Coca-Cola została opracowana przez farmaceutę, który był uzależniony od narkotyków. Początkowo miała służyć za lekarstwo, m.in. na bóle brzucha i głowy.

Co jednak możemy znaleźć w składzie popularnego "odrdzewiacza" w czasach obecnych? Jeden z byłych pracowników Coca-Coli opowiada:

"Koncentrat wytwarzają gdzie indziej, ale to i owo słyszeliśmy. (...) Koncentrat przywożą nam w wielkich bekach. Są zbrojone siatką. Mają nalepkę z ostrzeżeniem, że to płyn niebezpieczny. Widziałem, jak jedna się otworzyła. Ten płyn dosłownie wyżarł farbę z podłogi (...) To jakieś żrące cholerstwo - nawet sprzątaczom nie wolno go było dotykać".

Z kolei założyciel grupy "Killer Cola" ("Zabójcza Cola") - Ray Rogers dodaje:

"Są tylko dwa przypadki, w których dozwolony jest import koki do USA. Pierwszy do sporządzania lekarstw, drugi, dla Coca-Coli. Koncern stosuje je w niektórych napojach. Z tego, co wiem, tylko w ten sposób można legalnie wwieźć kokę z Boliwii lub Peru (...) Oni tego nie przyznają, ale wciąż stosują kokę w niektórych napojach."

Zdaniem Rogersa, liście koki nadają napojowi aromat (dobrze znaną goryczkę). Wcześniej wynajęta firma (Stephan Company) pozbawia ich jednak kokainy. Oczywiście tych informacji nie dało się potwierdzić (we wspomnianym zakładzie nikt nie chciał udzielić informacji na temat tego, czym się zajmuje).

Pewne natomiast jest, że:
- 0,5 litra Coca-Coli zawiera aż 16 saszetek cukru (!),
- w składzie napoju jest karmel przemysłowy, a nie naturalny (udowodniono, że jest on rakotwórczy),
- aby wyprodukować 1 litr Coli, zużywa się 3 litry wody.



Dodał(a): BJ Środa 03.12.2014