Wystrzałowa pobudka

Tak okrutnej pobudki nie zapewni ani śliniący się bernardyn, ani zgraja głodnych dzieci. Wiadro wody na głowę czy uderzenie w twarz, nie przerażą Cię aż tak jak numer zaserwowany temu Japończykowi.
japońska pobudka

Długo możemy się rozwodzić nad poczuciem humoru i pokręconą kreatywnością Japończyków, ale wystarczy, że zajrzycie do archiwum naszych artykułów, bo tam już to robiliśmy. Tym razem ofiarą żartu padł człowiek, który lubił pośmiać się z innych.

Toshiaki Kasuga to komik, którego wkręcić postanowił program „Dokkiri Award”. Żartowniś dostał zlecenie, by stawić się w bazie u podnóża Fudżi, bo na następny dzień miał robić tam reportaż od wczesnych godzin porannych. W nocy było zimno, więc rozgrzał się z ekipą alkoholem. A że wypić lubi, to trochę przesadził i padł na twarz.
belka_zobacz-polecana-galer.jpg
Wtedy do akcji wkroczyła ekipa jajcarskiego programu. Przyczepili do jego łóżka gumy do skoków na bungee, które zwisały z dwóch dźwigów i wchodziły przez kartonowy dach do szopy, w której go uprzednio ułożono. W pewnym momencie spod łóżka zaczęło się iskrzyć – to obudziło nieszczęśnika. Po paru sekundach wystrzelił w powietrze! Przebił się przez strop i przypięty pasami do łóżka wystrzelił wraz z nim 50 metrów w górę. Trochę podyndał aż go opuszczono. Wytrzeźwiał w moment.

Oczywiście bierzemy poprawkę, że mogła to być ustawka, bo zastanawiające jest jak nie obudził się przy aranżowaniu całej akcji, no ale nie wiemy jaką ma głowę do sake i sen po jej nadużyciu. W redakcji zapadła decyzja, że nie imprezujemy już więcej razem, bo niektórzy potraktowali żart z filmiku jako wyzwanie.





Dodał(a): carlo Piątek 07.02.2014