Wraki na dnie Bałtyku. Nurkowie pokazują prawdziwe podwodne skarby

Nie tylko Titanic i Jack Dawson, dla którego nie starczyło miejsca na drzwiach, spoczywają na dnie wielkich akwenów. Także w naszym Bałtyku jest wiele zatopionych statków, które tylko czekają, aż ktoś dokładnie je wyeksploruje. Ekspert zdradził, jakie jednostki oddały się morskim głębinom i podzielił się swoim ostatnim odkryciem.
image_processing20200929-17439-nlqgl7.jpg

Nikt raczej nie chce spaść na dno. Tyczy się to zarówno ludzi, jak i statków. Gdyby jednak wszystkie morskie jednostki pozostawały na powierzchni wody, nie moglibyśmy teraz poznawać takich odkryć jak to, którego dokonał Tomasz Stachura, badając głębiny Bałtyku. Nurek jest jednym z najbardziej doświadczonych i cenionych eksploratorów wraków.

W National Geographic opowiedział o dwóch jednostkach spoczywających na dnie polskiego morza. Są to szwedzki Galeon Mars oraz 160-metrowy okręt Steuben:
“Wraki na Bałtyku to swoista Kapsuła Czasu, która przenosi nas w minione wieki. Zasolenie oraz poziom tlenu w tych wodach są bardzo niskie, a to dodatkowo konserwuje spoczywające na dnie jednostki. Stają się one kopalnią wiedzy dla archeologów i historyków. Na przykład Mars budowany był bez planów i szkiców, tylko 'z głowy' jego projektantów. Teraz, oglądając jego wrak, historycy mogą naocznie przekonać się, jakich metod i jakich sposobów konstrukcyjnych używali jego budowniczowie. Detale są tak dokładne, że można w 100 proc. odtworzyć pewne elementy konstrukcyjne”.

Sprawdź: Co tam NASA. Zdjęcia kosmosu od Polaka robią wrażenie (i kosztują krocie)!

Steuben w 1945 r. uczestniczył w operacji Hannibal, która jest uważana za największą akcją ewakuacyjną w historii morskiej. Natomiast Mars należał do floty króla Szwecji, Eryka XIV. Był największym drewnianym okrętem wojennym, jaki pływał po Bałtyku w XVI wieku. Oba statki dzięki warunkom panującym w tamtejszych wodach, zachowały się prawie w idealnym stanie.

Stachura podzielił się także swoim nowym odkryciem. Podczas wrześniowej wyprawy wraz ze swoim zespołem Batlictech odnaleźli na dnie Morza Bałtyckiego niemiecki parowiec Karlsruhe. Co ciekawe, zdaniem ekspertów eksploracja statku może dostarczyć przełomowych informacji na temat zaginięcia legendarnego skarbu.

“Podczas naszej wyprawy na dno na pokładzie parowca Karlsruhe znaleźliśmy w ładowni m.in. pojazdy, porcelanę i drewniane skrzynie, których spora część zakopana jest dość głęboko w mule. Dokumentacje jasno wskazują, że ten statek jako jedyny opuszczał port z tak dużym załadunkiem po tym, jak Niemcy w pośpiechu musieli ewakuować Królewiec. To bardzo pobudza wyobraźnię, ale i dedukcję. Odnalezienie wraku Karlsruhe może dostarczyć przełomowych informacji w poszukiwaniach Bursztynowej Komnaty” – wyjaśnia Stachura.

Dzięki nagraniom nurków, możemy z wygodnych foteli w naszych living roomach przekonać się jakie wraki kryją wody Bałtyku. Chociaż z drugiej strony wciąż mamy 2020, więc może lepiej nie ryzykować, podobnie jak z niedawno odkrytymi sarkofagami. Program „Wyprawa na dno” emitowany będzie na National Geographic 8 października o godzinie 22.00

Zobacz galerię statków spoczywających na dnie Bałtyku:


Dodał(a): Konrad Siwik / fot. National Geographic Czwartek 01.10.2020