Jak trafić do domu?

Do knajpy trafi każdy, nawet z zamkniętymi oczami. A z powrotem?

 powrót do domu

Bal skończony, ciemno, a ty stoisz na środku ulicy jak strach na wróble. Którędy do domu? Ba! Gdybyś wcześniej miał nasz poradnik, nie znalazłbyś się w takiej sytuacji. Ucz się więc!


1. Stwierdziłeś, że nie wiesz, gdzie jesteś, a to już dużo. O pewnym filozofie niewielu by wiedziało, gdyby nie odkrył, iż wie, że nic nie wie. Teraz ty masz dylemat. Zachowaj spokój, nie krzycz, nie wymachuj rękami. Po co tracić energię? Na początek spróbuj uporządkować odzież oraz myśli.


2. Sprawdź, czy nie zgubiłeś żelaznego zestawu bezpieczeństwa, na który składają się: komórka, prezerwatywa, drobne na bilet autobusowy, ofoliowana wizytówka na łańcuszku, igła z nitka, banknot pięćdziesięciozłotowy (dobrze ukryty), otwieracz do piwa. Jeśli ocalała chociaż część niezbędnika – nie zginiesz.


3. Korzystaj ze zmysłów i rozumu, ściśle koordynując jedno z drugim, choć wiemy, że to nie będzie łatwe. Stój na chodniku i nie rzucaj się na każdy przejeżdżający samochód. Wybieraj te z kogutami na dachu, bacząc, by nie było na nich napisane „Ambulans”, „Straż pożarna”, „Policja” lub „Security”.  To są pojazdy dobre tylko w ostateczności. Szukaj świecącego napisu „Taxi”. To bezpieczne auto dla ciebie.


4. Jeśli kierowca cię nie przejedzie i zareaguje na twoje gesty, a tobie uda się wczołgać do wnętrza pojazdu, nic nie mów, tylko wręcz mu opancerzoną wizytówkę z dokładnym adresem. Próba nawiązania konwersacji może trwać zbyt długo, a twoja alalia (zaburzenia mowy po alkoholu) sprawi, że wylądujesz nie w swoim łóżeczku, tylko w miejskim „żłobku”.


5. Po dotarciu na miejsce poproś uprzejmego taksówkarza o odprowadzenie pod drzwi. Wręcz mu banknot i nie żądaj reszty (nazajutrz koniecznie uzupełnij zestaw ratunkowy). Złap pion i zadzwoń do drzwi. Na wściekłe pytanie kobiety, gdzie byłeś do piątej nad ranem, odpowiedz, że na poranku symfonicznym i trzymaj się tej wersji do upadłego.


Dodał(a): ckm Środa 14.09.2011