Władze Nowej Zelandii zorganizują referendum dotyczące legalizacji marihuany
To pierwszy taki przypadek na świecie, by władze danego kraju oddawały w ręce obywateli decyzję o legalizacji marihuany.
Nowa Zelandia wytycza nowe szlaki w kwestii legalizacji marihuany w kraju. O ile decyzje na ten temat były dotychczas podejmowane przez rządy arbitralnie, o tyle nowozelandzkie postanowiły zorganizować ogólnokrajowe referendum.
Miałoby się ono odbyć w 2020 roku, czyli podczas następnych wyborów krajowych, a zgodnie z zapowiedziami obecnego ministra sprawiedliwości Andrew Little’a, miałoby być też wiążące dla rządu. Oznacza to, że marihuana w Nowej Zelandii zostanie najprawdopodobniej zalegalizowana, jako że według najnowszych sondaży za jest około dwie trzecie obywateli.
Gdyby więc to się stało, Nowa Zelandia stałaby się pierwszym krajem w rejonie Azji i Pacyfiku, który zezwoliłby na rekreacyjne używanie trawki, i jednym z niewielu na świecie, w którym zioło byłoby legalne.
Sama decyzja o zorganizowaniu referendum była wynikiem politycznych nacisków Partii Zielonych, która wchodząc w koalicję z Partią Pracy, dała jej niezbędną do rządzenia większość w parlamencie. Głównym wymogiem Zielonych było właśnie zajęcie się kwestią legalizacji trawki.