Władze dostarczają alkohol i narkotyki bezdomnym na kwarantannie
Amerykański sen niejednego amatora dragów czy wysokoprocentowych trunków właśnie spełnia się w San Francisco. Tam bezdomni, którzy są uzależnieni i przechodzą kwarantannę w pokojach hotelowych, mają dostarczane używki prosto od władz miasta.
Władze miasta postanowiły rozwiązać ten kłopot w bardzo niekonwencjonalny sposób – o czym donosiły Fox News, NY Post czy The Washington Times. Osoby uzależnione od alkoholu mają zagwarantowane trunki, zwolennicy trawki dostają medyczną marihuanę, a heroiniści mogą liczyć na metadon, który jest mniej uzależniającym substytutem psychoaktywnej substancji.
SPRAWDŹ: Włamali się do restauracji. Gdy zobaczyli policję, zaczęli... chrapać
SPRAWDŹ: Włamali się do restauracji. Gdy zobaczyli policję, zaczęli... chrapać
Pewien mężczyzna podający się za byłego narkomana i bezdomnego jest oburzony takim rozwiązaniem. Na swoim Twitterze dał upust złości w poście skierowanym do Departamentu Zdrowia Publicznego w San Francisco (SFDPH).
“Właśnie dowiedziałem się, że bezdomni umieszczeni w hotelach w SF otrzymują za darmo alkohol, zioło i metadon, ponieważ zidentyfikowano ich jako uzależnionych/alkoholików. Powinniście oferować leczenie. To przyzwolenie i jest złe na wielu szczeblach”.
These harm reduction based practices, which are not unique to San Francisco, and are not paid for with taxpayer money, help guests successfully complete isolation and quarantine and have significant individual and public health benefits in the COVID-19 pandemic.
— SFDPH (@SF_DPH) May 5, 2020
SFDPH w odpowiedzi skierowanej także do mediów zapewnił, że używki nie są opłacane z pieniędzy podatników, pomagają gościom hotelowym pomyślnie zakończyć izolację i kwarantannę oraz przynoszą znaczne indywidualne i publiczne korzyści zdrowotne podczas pandemii COVID-19.
Grant Colfax, dyrektor zdrowia publicznego w San Francisco dodał, że proces odbywa się pod nadzorem lekarzy, którzy zrobią wszystko, żeby nie dopuścić do przedawkowania. Za taką opiekę z "all inclusive" niejeden Amerykanin, który stracił pracę przez koronawirusa, z pewnością odwiedziłby, któryś z kalifornijskich hoteli.