Witamina C zamiast ćwiczeń

Badacze odkryli, że codzienne spożywanie witaminy C może dać efekty podobne do regularnych spacerów! Wygląda na to, że możesz "ćwiczyć" nie wstając z łóżka!

shutterstock_236417170.jpg

Oto coś, co może zainteresować wszystkich leniuchów! Nowe badania naukowe sugerują, że niektóre korzyści płynące z ćwiczeń fizycznych można osiągnąć nawet bez podnoszenia tyłka z kanapy! Jak to możliwe? Odpowiedzią ma być... witamina C!

Naukowcy twierdzą, że kluczem do sukcesu jest dostarczanie organizmowi dziennego zapotrzebowania na witaminę C, czyli dawki 500 mg. Zapewnić ma ona rezultaty podobne do codziennego energicznego spaceru.

W trwającym trzy miesiące eksperymencie udział wzięło dwie grupy otyłych ludzi. Jedna z nich codziennie odbywała spacery o określonej odległości, a druga nie robiła nic poza przyjmowaniem wyżej wspomnianej dawki witaminy C. Wyniki testów wykazały, że kondycja naczyń krwionośnych wyraźnie poprawiła się u obydwu tych grup!

Niestety nie oznacza to, że łykając witaminy chociażby stracimy na wadze. Badacze podkreślają, że "witamina C nie jest pigułką zastępującą ćwiczenia". Również inni naukowcy pozostają sceptyczni wobec badań. Po pierwsze, pomiary dokonane w badaniu nie są jedynym wyznacznikiem zdrowia układu krążenia, a jedynie jednym z wielu elementów układanki. Po drugie, w eksperymencie wzięła udział niewystarczająca próba ludzi (zaledwie 35 osób).

Mimo wszystko warto sięgać po witaminę C, ponieważ na pewno nam nie zaszkodzi (o ile nie przekroczymy dawki 1000 mg dziennie), a może nam bardzo pomóc. Przedawkowanie jej jest z resztą o tyle trudne, że jej nadmiar wydalany jest z moczem.

źródło: ScienceAlert


Dodał(a): Bartosz Joda Poniedziałek 14.09.2015