Winny! Zapadł wyrok w sprawie „El Chapo”

Amerykańska ława przysięgłych uznała, że jeden z najbardziej znanych i najbrutalniejszych bossów narkotykowych jest winny wszystkim stawianym mu zarzutom.
2019-02-12T235738Z_1829329705_RC1B72F06CC0_RTRMADP_3_USA-MEXICO-EL-CHA.JPG

Joaquin „El Chapo” Guzman, szef meksykańskiego kartelu narkotykowego Sinaloa, przez wiele lat wymykał się wymiarowi sprawiedliwości i wodził wszystkie służby za nos. Udało się go schwytać dopiero w 2016 roku w Meksyku, a rok później doszło do jego ekstradycji do USA. Proces bossa rozpoczął się jednak dopiero pod koniec 2018 roku i po 11 tygodniach dobiegł końca.

We wtorek 12 lutego ława przysięgłych w sądzie federalnym w Brooklynie uznała, że „El Chapo” jest winny wszystkim zarzucanym mu czynom. A lista jego przestępstw jest naprawdę długa. Guzman był oskarżony m.in. o międzynarodowy handel narkotykami, spisek w celu zamordowania rywali, liczne zabójstwa, liczne zlecania zabójstw funkcjonariuszy i przeciwników, kierowanie grupą przestępczą i pranie brudnych pieniędzy.

Przeciwko 61-letniemu dziś bossowi zeznawało przeszło 50 świadków, w tym jeden z jego ochroniarzy, który przyznał przed sądem, że widział jak „El Chapo” własnoręcznie katuje, torturuje i morduje przynajmniej trzy osoby, w tym dwóch członków konkurencyjnego gangu Los Zetas (więcej o zbrodniach mafiosa możesz przeczytać TUTAJ).

Prokuratura zdołała też udowodnić Guzmanowi przemyt marihuany, kokainy, heroiny i metamfetaminy do USA przez ponad 20 lat oraz zdobycie wysokiej pozycji w Meksyku za pomocą brutalnych przestępstw. Sam „El Chapo” nie przyznał się do winy, ale mimo to stanął przed amerykańskim sądem i jest to pierwszy taki przypadek w procesach z udziałem meksykańskich bossów narkotykowych.

Guzman był na celowniku meksykańskich władz od 2006 roku. Dwukrotnie zdołał też uciec z meksykańskich więzień. W Ameryce natomiast grozi mu dożywocie.


Dodał(a): Jakub Rusak/ fot. Reuters/Forum Środa 13.02.2019