Wardęga wkręca policję
200 złotych i 5 punktów karnych możesz dostać za rozmawianie przez telefon podczas prowadzenia auta. No chyba, że zjesz swoją komórkę, tak jak czyni to Sylwester Wardęga
Na początku swojej najnowszej produkcji warszawski `superbohater` obiecuje, że pokaże w jaki sposób można uniknąć kary za rozmowę przez komórkę podczas jazdy samochodem. Nie jest to do końca tak proste, bo wymaga wcześniejszych przygotowań. I nie chodzi o kupowanie urządzeń ostrzegających przed policją.
Sposób, o którym mówi SA Wardęga, wymaga jajek, mąki, cukru i paru innych składników – w zależności od tego jaki smak ma mieć Twoja komórka. Człowiek, który sprawdzał tężyznę fizyczną stołecznych policjantów i jeździł w stroju Spidermana na warszawskich tramwajach, tym razem upiekł kilka ciastek w kształcie smartfonów. I ruszył w miasto.
Prowokował funkcjonariuszy, podjeżdżając w pobliże ich radiowozów i wyciągał ciasteczkową komórkę, przez którą `rozmawiał`. Gdy policjanci chcieli wymierzyć mu karę, on dowód w sprawie wykroczenia zjadał na ich oczach. Policjanci wykazali się poczuciem humoru i chyba rozpoznali jajcarza z filmu zamieszczonego w czerwcu 2013, na którym w trosce o kondycję mundurowych, trenował ich w bieganiu.
[fblike]]