Walentynkowy poradnik dla ubogich (mentalnie)

Jeśli wybierasz się na randkę, a stan twojego konta to 2,93 zł (za które jesteś w stanie wyżywić się przez tydzień), zastosuj się do naszych porad, które skutecznie ukryją twoje materialne i mentalne ubóstwo.
iStock-1049632166.jpg


1.Spóźnij się

Wiadomo, ci którzy pracują mają kasę, ale nie mają czasu. A ty jesteś ostatnio zawalony robotą. Nawet jeśli od dwóch tygodni twoje jedyne zajęcie to oglądanie powtórek "Przyjaciół" i śmiesznych mopsików w Internecie, to gonią cię terminy i masz masę zleceń. Wolny czas kojarzy się z biedą i reportażami Elżbiety Jaworowicz, a tego chcemy uniknąć.

Ponadto, jeśli umówiliście się do kina/teatru/galerii, a ty wpadasz na ostatnią chwilę, istnieje szansa, że bilety zostały już kupione i nikt nie upomni się o zwrot pieniędzy. Przy całkowitej rezygnacji z męskiej godności powinno się udać. 

2. Ubierz się zbyt lekko

Niczym w piosence Bajmu. Narzuć na siebie beżowy płaszcz – one zawsze wyglądają drogo, pod warunkiem, że nie są uświnione kebabem. Na pytanie czy nie jest ci zbyt zimno z czarującą nonszalancją odpowiadaj, że to przecież kilka kroków do taksówki. Nikt się nie dowie, że na miejsce spotkania docierasz autobusem – pamiętaj jednak, żeby wysiąść przystanek wcześniej, tak aby nikt nie zauważył cię w tej żenującej sytuacji.

3. Perfumy

Muszą być oryginalne. Przykrywanie biedy podróbkami jest smutne jak pierwsza okładka polskiego Vogue'a. Idealnym wyborem będzie mocny i duszący zapach, tak aby wszyscy dookoła wiedzieli, że cię stać. Aby uniknąć zwietrzenia perfum w komunikacji miejskiej (naprawdę współpasażerowie nie zasługują na to, aby wąchać coś, przez co przez miesiąc musisz jeść ziemniaki z kefirem), przelej ich część do podróżnego flakonika i użyj tuż przed spotkaniem.

4. Miejsce

Koniecznie wybierz restaurację z miastem w nazwie. Kluczem do sukcesu jest odpowiednia prezentacja znajomości tematu. Jeśli byłeś na Erazmusie w Paryżu i twoje stypendium gwarantowało taki budżet, że rozważałeś prostytuowanie się, a jedyne co cię powstrzymywało, to zbyt duża konkurencja, opowiedz o życiu w artystycznej dzielnicy pełnej inspirujących ludzi i prostej, dobrej kuchni.

Używaj nazw ulic i budynków. Musisz też kilka razy podkreślić, że to był wyjątkowy czas i niezwykłe doświadczenie. I tylko tutaj (czyli w wybranym przez Ciebie miejscu) robią prawdziwą zupę cebulową. Bo przecież cebula to twoje drugie imię. 

5. Rozładowany telefon

Nigdy, przenigdy nie ładuj telefonu przed randką. W momencie, kiedy trzeba będzie zamówić Ubera, podnieś alarm, że telefon padł i nie wiesz, co masz teraz zrobić. Poczekaj na propozycję „zamówimy z mojego”. Kiedy już padnie (zawsze pada) wyraź zdziwienie, nad losem przodków, którzy żyli bez ajfonów. Zaproponuj, że ty zapłacisz następnym razem, którego przecież nie będzie.

Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Piątek 14.02.2020