W trosce o planetę, burgerownia redukuje krowie gazy
Nowy, ekologiczny pomysł znanej sieci fast-food wchodzi w życie przy akompaniamencie ciepło przyjętej piosenki country. Ulepszona dieta krów ma przyczynić się do ochrony środowiska, ale na farmach będzie też może nieco lepiej pachnieć.

Już niedługo popularna sieć fast food, Burger King, wprowadzi nowy składnik do diety swoich krów przeznaczonych do produkcji mięsa. Chodzi o 100 gramów trawy cytrynowej, która pomoże w procesie trawiennym i zmniejszy tym samym emisję metanu. Innymi słowy, trawa cytrynowa ma zredukować krowie bąki nawet o jedną trzecią. A dzięki temu przyczynić się do ochrony środowiska.
Przy pomiarach i wdrażaniu pomysłu, Burger King współpracował z naukowcami z Uniwersytetu w Meksyku i Kalifornii. Według badań, krowa w ciągu jednego dnia może "uwolnić" do atmosfery jakieś 300 litrów metanu, czyli gazu odpowiedzialnego za zamiany klimatyczne. Nowy suplement diety będzie odpowiedzialny za zredukowanie emisji tych gazów o 33 proc.
Zobacz też: Historia największego konkurenta „złotego M” – zobacz, jak narodziła się legenda sieci Burger King!
Zmianom nawyków żywieniowych amerykańskich krów towarzyszy chwytliwa piosenka country o krowich bąkach i trosce o planetę. Ubrany na biało chłopiec z gitarą tłumaczy, że "krowie bąki i beknięcia to nie powodów do śmiechu". Wyłania się w wśród obłoków gazu z makiety krowiego odbytu i tanecznym krokiem wyjaśnia sens całej akcji.
Choć teledysk koncentruje się raczej na gazach, tak naprawdę to jednak bydlęce beknięcia w większym stopniu odpowiedzialne są zmiany klimatyczne. Według wyliczeń Organizacji Narodów Zjednoczonych, hodowla bydła odpowiedzialna jest za niemal 15 proc. gazów cieplarnianych, z czego 39 proc. to właśnie beki. Przyznaje to sama sieć fast-food w swojej piosence: "skoro jesteśmy częścią problemu, chcemy być częścią rozwiązania". Firma zachęca do upowszechniania pomysłu.