Udziałowcy chcą odejścia twórcy Facebooka

Czy to bunt na pokładzie, troska o wysokie standardy i ludzkie prawa, a może żądza jeszcze większych zysków z racji posiadania akcji Facebooka? Niezależnie od motywacji, pierwszy zamach na stanowisko Marka Zuckerberga właśnie się odbył.
iStock-482954389.jpg

Udziałowcy Facebooka wzywają do pozbawienia Marka Zuckerberga, twórcy tego serwisu, stanowiska dyrektorskiego. Chcą na jego miejsce posadzić kogoś bardziej „niezależnego”. Twierdzą, że skupianie w jednych rękach roli członka rady nadzorczej oraz dyrektora zarządzającego, to za dużo. Uważają, że osoba z zewnątrz lepiej nadzorować kierownictwo spółki, usprawni zarządzanie w firmie oraz zadba o większe zyski dla akcjonariuszy.

Na pomysł wpadli akcjonariusze z organizacji pozarządowej SumOfUs. Mówią o sobie, że odsyłają na właściwe miejsce złe korporacje. Czyli  przeciwdziałają wyzyskowi, złym praktykom w zarządzaniu i globalnemu ociepleniu. Któryś z tych grzechów ma rzekomo na swoim koncie Mark Zuckerberg.

Pod petycją o usunięcie Zuckerberga ze stanowiska podpisały się 333 000 osób, z czego jedynie 1 500 to akcjonariusze. „Zamach” na szefa Faceboka to argumentowany jest m.in. promowaniem przez portal fałszywych newsów, pojawiającą się tam mowę nienawiści, nietrzymaniem się ustalonych przez siebie zasad społeczności, cenzurą czy dobieraniem reklam do rasy. Akcjonariusze Facebooka z SumOfUs grzmią, że serwis łamie prawa człowieka. Obserwatorzy sporu twierdzą jednak, że udziałowcy nie są zadowoleni z dotychczasowych zysków z racji posiadania akcji.

Konflikt między Markiem Zuckerbergiem zaczął się w 2015 roku, kiedy z żoną Priscillą zapowiedzieli, że rozdadzą 99% swoich akcji organizacjom charytatywnym. Wtedy to twórca Facebooka próbował wpuścić do obiegu nowe akcje z serii C. Dałoby mu to większe szanse na dłuższe zarządzanie spółką i łatwiejsze podejmowanie decyzji.

Jednak póki co Mark nie musi się martwić tymi atakami, gdyż skupia w swoim ręku pakiet większościowy akcji Facebooka, co pozwala mu zajmować nadal obie pozycje. Serwis nie zareagował i najprawdopodobniej wyda oświadczenie dopiero w kwietniu, kiedy to będzie się zwracał do akcjonariuszy bezpośrednio.

Czy Facebook mógłby w ogóle funkcjonować poprawnie bez Marka Zuckerberga?




Dodał(a): Adam Wawrzyniak Środa 15.02.2017