Uciekł nago w pole kukurydzy. Myślał, że będzie niewidzialny

Mieliście czasami tak, że dla niektórych kobiet wydawaliście się niewidzialni? Możliwe, że często podobne zjawisko trafiało się 37–latkowi z Burzyna i postanowił je wykorzystać. Nie chodziło jednak o podbicie do koleżanki na festynie, a... uciekanie przed policją. By uzyskać lepszy efekt, postanowił się dodatkowo rozebrać.
Zrzut ekranu 2021-07-12 o 12.18.13.png

37–latek najpierw podjechał niebieskim samochodem do pobliskiego sklepu, skąd ukradł piwo i papierosy. Właścicielka poinformowała o zdarzeniu policję. Jeden patrol był akurat w pobliżu i szybko zauważył podejrzany wóz. Stróże prawa próbowali zatrzymać auto, jednak kierowca nie reagował i zaczął uciekać.
Gdy 37–latek był już na straconej pozycji, postanowił wykorzystać swoją tajną moc – niewidzialność. Rozebrał się więc do naga i wbiegł w pole kukurydzy, licząc że funkcjonariusze odpuszczą pościg. Ci jednak (o dziwo) ruszyli za nim. Po złapaniu mężczyzna przyznał się, że po zrzuceniu ciuchów "myślał, że będzie niewidoczny".

Widoczny będzie jednak przez najbliższe 3 miesiące w areszcie tymczasowym. 37–latek był już poszukiwany przez policję, ponieważ nie odbył kary roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności za kradzież z włamaniem. Teraz dodatkowo za niezatrzymanie się do kontroli i kradzież grozi mu nawet 5 lat za kratami.

Może gdyby goniły go policjantki, a sam zamiast w pole kukurydzy, uciekłby do pobliskiej świetlicy, supermoc mogłaby zadziałać. Wtedy przypomniałyby się mu wszystkie nieudane podrywy na "osiemnastkach". Musiałby się jednak trzymać z dala od parkietu – podpieranie ścian zwiększyłoby efekt. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / fot.: Policja Łomża Poniedziałek 12.07.2021