Toster do samojebek

Jeśli zdjęcie jest kiepskiej jakości, mówi się, że zostało zrobione pralką albo innym sprzętem AGD. Powiedzenie się ziściło i teraz możesz strzelić sobie samojebkę tosterem.
selfie-tostwer.jpg

Jesteś mistrzem samojebek, ale znajomi nie chcą już lajkować zdjęć na Twoim profilu? Musisz ich zaskoczyć, by znów być w centrum uwagi. Pomoże Ci w tym wynalazek, który stworzył Galen Dively. Ostatnio podbija rynek tosterami do samojebek. Wcześniej tymi urządzeniami wypalał penisy, waginy i twarz Jezusa.


W związku z galopującą modą na samojebki, Galen rozszerzył swoją ofertę i trafił w dziesiątkę. Teraz nie nadąża z produkcją. Żeby przygotować toster do selfie, musisz mu wysłać fotę bardzo dobrej jakości i zapłacić 75 dolarów. Pomysłowy inżynier wykuwa wtedy negatyw w blaszce i montuje wewnątrz opiekacza. Ta przepuszcza ciepło odpowiednimi otworami i w ten sposób wypala Twój portret na chlebie. Możesz też oczywiście zamówić sprzęt produkujący grzanki z popiersiem szefa i codziennie rano pozytywnie nastrajać się do pracy odgryzając mu głowę i popijając kawą.




Dodał(a): carlo / fot.: burntimpressions.com Sobota 19.07.2014