The Hives - Szwedzki potop punka
Pod szyldem The Hives wydali w 1997 r. swój debiutancki
krążek „Barely Legal”, pokazując, jak można grać zarówno prosto, szybko i
autentycznie, jak też przebojowo. A teraz mamy rok 2012 i śpiewający po
angielsku Szwedzi wydali swoją piątą płytę, udowadniając, że wciąż nie stracili
swej szczeniackiej dzikości. „Zamierzamy pić, pieprzyć i wdawać się w bójki całą
noc” – te słowa jednej z piosenek doskonale zapowiadają, do czego nadaje się
„Lex Hives”. Bowiem ten krążek to 32 minuty skondensowanej energii, której źródłami
są punk i rock’n’roll gdzieniegdzie skażone smaczkiem nowej fali albo nawet
R&B.
Co prawda te utwory (jak zwykle zresztą w przypadku longplejów The
Hives) nie wnoszą niczego nowego do historii muzyki, ale nie o to tutaj chodzi.
Ważne, że masz do czynienia z utworami dzikimi, szczerymi, szorstkimi i
męskimi. Do tego piosenki naprawdę wpadają w ucho – włącz je podczas popijawy,
a gwarantujemy, że już przy drugim odsłuchu (i oczywiście kilku piwach) będziesz
sprawnie wydzierać się przy refrenach wspólnie z How-lin’ Pelle Almqvistem,
wokalistą