Cięcie

Wielka masakra małym angielskim scyzorykiem

ucho

Czy ktoś na sali ma nóż? – taką prośbą trzydziestoletni nowojorski iluzjonista David Blain skwitował pytanie o triki na sezon jesienno–zimowy. Kiedy okazało się,  że jakaś życzliwa dusza na widowni w sali konferencyjnej londyńskiego hotelu Savoy dysponuje scyzorykiem, magik natychmiast wziął się do roboty i z głośnym okrzykiem zaczął... odcinać sobie fragment lewego ucha. Bardzo pomysłowa sztuczka iluzjonisty. Po chwili, zakrwawiony, po prostu wyszedł z sali. Wrócił pięć minut później, aby oddać umyty scyzoryk właścicielowi. Blain nie po raz pierwszy zaszokował. Słynie z wykonywania niebezpiecznych numerów. Potrafi na przykład skoczyć z kilkunastu metrów na wybetowaną ziemię albo przeleżeć trzy dni w bryle lodu. Londyńska konferencja, na której pozbawił się kawałka ucha, miała przekonać z kolei, że wytrwa czterdzieści cztery dni bez jedzenia w pleksiglasowej kapsule zawieszonej nad Tamizą.

Zobacz inną sztuczkę Davida Blaina:




Dodał(a): ckm Poniedziałek 29.08.2011