Sprzedają imprezową wyspę, bo dorośli

Imprezowy raj z dala od cywilizacji kosztuje teraz mniej niż kiedykolwiek. Grupa zabawowych mężczyzn, postanowiła sprzedać własną wyspę, którą kupili, aby móc się wyszaleć.
12.jpg

Każdy musi kiedyś dorosnąć i pozbyć się pamiątek z czasów, kiedy bez zobowiązań mógł imprezować od rana do wieczora. Przekonała się o tym grupa mężczyzn, którzy będąc jeszcze kawalerami zakupili wyspę, aby była miejscem ich całonocnych i całodziennych zabaw. Teraz kiedy są w związkach małżeńskich i mają dzieci, postanowili ją sprzedać za niezbyt wygórowaną cenę.

Wedge Island to mająca dokładnie 9,31 hektarów wyspa, położona niedaleko południowo-wschodniej części Australii. Pokrywa ją bujna roślinność, a otaczający ją ocean pełen jest ryb i raf koralowych. Dodatkowo wyposażona jest w instalację pozwalającą zacumować i zabezpieczyć łódź, sprzęt zapewniający ciepłą wodę, magazyny do przechowywania żywności, zbiornik na deszczówkę, toaletę, generator prądu, a nawet traktor z kosiarką.

Wydaje się rajem. Obecni właściciele kupili ją z myślą o niekończących się wakacjach. To na niej chcieli bez przerwy imprezować. Teraz mają jednak rodziny, a nieruchomość kusi ich, aby zabawić się jeszcze jeden raz. Początkowo chcieli ją sprzedać za 850 tys. dolarów australijskich, czyli jakieś 2,5 mln złotych, jednakże nie było chętnych. Po dwunastu miesiącach postanowili obniżyć cenę do 495 tys. dolarów australijskich, a więc około 1,5 mln złotych.

Jak twierdzą agenci nieruchomości jest to prawdziwa i niepowtarzalna okazja. Nie ma żadnych haczyków. Cena jest naprawdę bardzo kusząca, w końcu to tyle ile otrzymuje Ronaldo za jeden post sponsorowany na Instagramie. Sami zastanawiamy się nad zakupem, ale myślimy, że bylibyśmy bardziej zainteresowani, gdyby wyspę reklamowała ta rajska laska:




Dodał(a): Mateusz Olch / fot.: https://www.themorningbulletin.com.au Czwartek 13.07.2017