Spalił milion dolarów. Nie chciał się podzielić z byłą żoną
Rozwód to paskudna sprawa. Pranie brudów, walka o kasę i dzieci i podkładanie sobie świń to raczej standard. 55-letni Amerykanin wyniósł rozwodową batalię na wyższy poziom nienawiści.
Bruce McConville stanął przed sądem w Ottawie w stanie Illinois i choć mogłoby się wydawać, że będzie to zwykła rozprawa o alimenty, to nic nie wskazuje na to, żeby sprawa miała szybko znaleźć rozwiązanie.
Mężczyzna wpakował się w tarapaty, ponieważ od dłuższego czasu nie chciał złożyć oświadczenia finansowego, na podstawie którego sąd chciał ustalić wysokość świadczeń na rzecz byłej żony. McConville nie zgodził się również na zapłatę 300 tys. dolarów zabezpieczenia.
ZOBACZ TAKŻE: PODATEK CUKROWY. WIEMY, ILE PODROŻEJĄ NAPOJE
ZOBACZ TAKŻE: PODATEK CUKROWY. WIEMY, ILE PODROŻEJĄ NAPOJE
Rozwodnik zeznał, że podczas postępowania przed sądem potajemnie wypłacił ponad milion dolarów z 6 rachunków bankowych. Cała operacja odbyła się w 25 ratach. Biznesmen przedstawił pokwitowania transakcji, a następnie zeznał, że gotówkę spalił.
Zamożny piroman tłumaczył, że był sfrustrowany rozwodem i nie chciał, aby pieniądze stanowiące dorobek jego życia trafiły w ręce byłej żony.
Sąd nie dał wiary tym wyjaśnieniom. Oskarżył mężczyznę o brak szacunku dla wymiaru sprawiedliwości i zasądził karę 30 dni aresztu. Oprócz tego zobowiązał oskarżonego do wypłacania byłej żonie dziennej (!) renty w wysokości 2 tys. dolarów.