Smartfon wykryje depresję
Aplikacja wykrywająca depresję okazała się w 87% skuteczna w wykrywaniu tych zaburzeń. Jednak leczy się tylko 30% chorych. Małymi kroczkami, ale smartfony konsekwentnie zmierzają w stronę dbania o nasze zdrowie.
Niestety tylko co trzeci chory w Stanach Zjednoczonych leczy depresję, dlatego naukowcy z instytutu badawczego Northwestern Medicine postanowili pomóc osobom zmagającym się z tymi zaburzeniami. Do tej pory próbowali rozpoznać chorobę u pacjentów, wręczając im do ankiety. Jednak doktor David Mohr, który nadzoruje badania związane ze smart fonami mówi, że były mało skuteczne, ponieważ zainteresowani denerwowali się podczas wypełniania kwestionariuszy. Szczegółowe pytania i wnikanie w ich stan szybko męczyło.
Dlatego stworzyli aplikację Purple Robot. Po instalacji pozwalasz na dostęp do gromadzenia informacji o Twoim położeniu i korzystaniu z Internetu. Zbiera on dane, pracując w tle. Jeśli odwiedzasz różne miejsca w ciągu dnia, najprawdopodobniej nie masz depresji. Jeśli jednak nie masz ochoty z nikim się widzieć i po pracy zmierzasz jak najszybciej do domu, możliwe, że chorujesz.
Drugim parametrem, mierzonym przez Purple Robot, jest czas spędzony na przeklikiwaniu telefonu. I nie chodzi o rozmowy czy SMSy. Zliczany jest czas korzystania z aplikacji i Internetu. Według ich badań osoba chora spędza średnio 68 minut dziennie na tych dodatkowych aktywnościach. Z kolei zdrowy człowiek robi to przez 18 minut. Spowodowane jest to tym, że będąc w depresji szukamy dystraktorów, które odciągną uwagę od naszych problemów i spowodują, że nie będziemy musieli dzielić się nastrojem z innymi.
W badaniu wzięło udział 28 ochotników. Ci, którzy spełniali założenia twórców aplikacji, zostali skierowaniu na profesjonalne badania. Okazało się, że depresję wykryto u 87% osób wytypowanych przez Purple Robot.
Tak, wiem, zaczęłaś/zacząłeś w myślach zliczać czas spędzony z wzrokiem wlepionym w smartfona…
