Ślub ze zwłokami
Otóż według starochińskich zabobonów, jeśli mężczyzna zmarł młodo (a w szczególności zanim założył rodzinę), w życiu pozagrobowym będzie doskwierać mu samotność i dlatego jego duch po śmierci będzie nawiedzał krewnych. W obawie przed takimi wizytami chińskie rodziny organizują więc zmarłym pośmiertne śluby - jakkolwiek by to głupio nie brzmiało i nie wyglądało...
Choć już sama idea wydaje się idiotyczna, prawdziwe schody zaczynają się właściwie, kiedy zmarłemu trzeba znaleźć małżonkę... Jak donosi dziennik "'Xian Evening News" przed trybunałem w Taiyuan stanęło właśnie czterech kolesi, trudniących się nielegalną sprzedażą kobiecych zwłok...
Mężczyźni kradli zwłoki i sprzedawali je za niemałą kasę (na dziesięciu ciałach zarobili prawie 40 tys. dolarów!). Trafili jednak pod wymiar sprawiedliwości i ostatecznie zostali uznani za winnych "wyciąganiu korzyści ze złej tradycji". Dostali wyroki od 28 do 32 miesięcy pozbawienia wolności.