Gorąca obrączka

Narzeczona naciska na ślub, twierdząc że będzie to dla was niemalże błogosławieństwo? Amerykańscy naukowcy przeprowadzili badania mające ustalić, jakie są najczęstsze przyczyny, dla których ludzie mimo związków nie decydują się na małżeństwo. Przeczytaj i wykorzystaj tę wiedzę, a z łatwością wykręcisz się od żeniaczki

SLUBsg.jpg

1. Obawa przed pochopnym ślubem – to absolutny numer jeden na opracowanej w USA liście „antymałżeńskich argumentów”. Wytłumacz dziewczynie, że to przecież zobowiązanie na całe życie. A ty podchodzisz do tych spraw naprawdę poważnie, więc wolisz się nie spieszyć.


2. Małżeństwo jest stresujące – mnóstwo ludzi uważa, że osoby bez obrączki na palcu żyją na większym luzie. A to przecież gwarantuje dłuższe i zdrowsze życie.

3. Ślub to droga zabawa – wydanie kilkunastu bądź kilkudziesięciu tysięcy zł za jeden dzień zabawy to przecież rozrzutność w czasach kryzysu. Nie lepiej za tę kasę wybrać się na wycieczkę życia albo porządnie stuningować furę?

4. Małżeństwo wywraca życie do góry nogami – każde z was ma przecież swe ukochane przyzwyczajenia. Ślub zmieni to wszystko diametralnie!

5. Nieudane małżeństwa innych – zapewne znasz mnóstwo przypadków, gdy wielkie miłości kończyły się brutalnym rozwodem i walką o podział majątku.

6. Chrapanie współmałżonka – oto kolejna z przyczyn, które sprawiają, że ludzie obawiają się powiedzenia sakramentalnego „tak”.

7. Podwojenie wydatków – mnóstwo ludzi uważa, że małżeństwo to prosta droga do bankructwa. Żyjąc osobno można bardziej radykalnie dokonywać cięć budżetowych. I nie trzeba ich z nikim konsultować.

8. Dieta – niezamężnych facetów bardzo często przeraża wizja diety, jaka zostanie narzucona po ślubie. Zamiast golonki w piwie, zjedzonej w towarzystwie podpitych kumpli – sałatka przeżuwana ze smutną miną pod czujnym okiem żony. Kręci cię to?

9. Brak czasu – po ślubie musisz poświęcać mnóstwo czasu na troszczenie się o drugą osobę. A w naszym zaganianym świecie to naprawdę wielkie wyzwanie.

10. Koniec imprez, śmierć życia towarzyskiego – oto coś, co przeraża wiele osób, odwodząc je od myśli o ślubie. I mają rację! Jeśli bowiem wydaje ci się, że jako człowiek żonaty będziesz mógł szaleć do woli na dyskotekach i w klubach, to gratulujemy optymizmu. I jednocześnie ubolewamy nad twoją nieznajomością praw rządzących „małżeńskim terrorem”. Nigdy nie daj sobie wmówić, że ślub to błogosławieństwo!


Dodał(a): Alex DeLarge Środa 30.05.2012