Skucha na Tinderze

Pewien Amerykanin, przebywając w Austin, postanowił poszukać tam sobie towarzystwa. Miał mu do tego posłużyć Tinder. Zaczepił więc dziewczynę o imieniu Ava. Ciąg dalszy zapewne go mocno zdziwił.
ava.jpg

Bohater historii – Brock – przebywał tymczasowo w Austin, ale nudził się, więc szukał wrażeń na Tinderze. Trafił na dziewczynę o imieniu Ava i przesunął palcem w prawo (to oznacza, że chciałby ją…poznać). Laska też przerzuciła go na prawo. Mieli zgodność, czyli `match`, więc mogli pogadać.

Brock: Widzę, że też przerzucasz w Austin.
Ava: Cześć Brock. Chciałabym Cie poznać. Mogę zadać parę pytań?
B: Oczywiście.
A: Czy kiedykolwiek się zakochałeś?
B: Raz. Tak myślę. Ale to było dawno temu.
A: Rozumiem. Ja nigdy, mimo to, wydaje się to fajne. Co czyni Cię człowiekiem?
B: Co czyni mnie człowiekiem? Pomyślmy, bicie serca, te dziwne uczucia.
A: Lubię tę odpowiedź. Co Ci się we mnie spodobało?
B: Pomyślałem, że jesteś prześliczna. I masz tę niewinność. Ale oboje wiemy, że mogę się mylić
A: Dzięki Brock, to miłe. Ostatnie pytanie. Gdybyś mógł spotkać się ze mną gdziekolwiek, gdzie by to było?
B: Zważywszy, że oboje jesteśmy teraz w Austin, wybrałbym Austin.
A: Sprytnie. Przeszedłeś mój test. Zajrzyj na mojego Instagrama i powiedz, czy ja przeszłam Twój:) @meetava
B: Świetnie!

ava-mssg.jpg

Niby nic nadzwyczajnego, ale Ava to humanoid z prawdziwymi uczuciami. A przynajmniej w filmie, który na ekrany polskich kin można oglądać od 20 marca. Na Tinderze odpowiadała sztuczna inteligencja, czyli specjalnie napisany do podrywu skrypt. Cała akcja to prank promocyjny filmu Ex Machina.

Jeszcze bardziej prawdziwe staje się stwierdzenie, że nigdy nie wiesz, kto siedzi po drugiej stronie Internetu.







Dodał(a): Paweł Janusz Czwartek 19.03.2015