Sado-maso oral lincz z Kędziorem

Przed świętami postanowiliśmy się wyciszyć, przemyśleć kilka spraw... Ale wpadł do nas Piotr Kędzierski i postanowiliśmy sobie wesoło naubliżać, ale i porozmawiać od rzeczy
Piotr Kędzierski
CKM.PL: Lincz jaki zorganizował Ci Stand-Up Polska, to wyraz Twojej chęci nadstawiania drugiego policzka, czy zamiłowanie do oralnego sado-maso?

Ja już mówiłem o tym, że fajne w linczu było to, że swoje największe upokorzenie i największą dawkę negatywnych opinii usłyszałem w towarzystwie matki już w wieku 31 lat. To jest cudowne. Niewiele gorszych rzeczy może mnie spotkać. To takie zabezpieczenie przed tym, co może się wydarzyć w przyszłości, bo a nuż stanę się znany, a nuż wydam płytę, a nuż pojawię się w głównym wydaniu wiadomości, a potem te komentarze w Internecie są bardziej traumatyczne. 

CKM.PL: Kto z biorących udział w Twoim Linczu dochodził najdłużej do siebie, bo każdy wysłuchał na swój temat sporej dawki jadu
Nikt się naturalnie nie przyzna, że dochodził długo, ale wydaje mi się – obiektywnie – że najbardziej oberwał kolega Tymański. Żarty dotyczyły jednego tematu… głównie, no i Hubert Urbański. Ale myślę, że obaj z klasą znieśli ten Roast. Mi zależało na tym, aby dobrze wypaść – nawet nie pomyślałem, że ktoś mi powie, w towarzystwie mojej mamy, że moja mama się prostytuowała z czarnoskórym turystą. Ale na szczęście mama wytrzymała. Ja nie wiem, jak ja dałem radę na tle ludzi, którzy – co by nie gadać – są zawodowcami w tej materii. A myśmy byli tam ludźmi, którzy dopiero zaczęli eksperymentować z tą formą.

ZOBACZCIE, JAK W PRZYJACIELSKIEJ ATMOSFERZE MOŻNA SOBIE NAUBLIŻAĆ I ZOSTAĆ PRZYJACIÓŁMI



CKM.PL: Sądzisz, że jest w Polsce taka telewizja, która byłaby w stanie strawić i wyemitować taki format na swojej antenie?
Ja myślę, że przyszłością jest Internet i nie ma co patrzeć, jakie trendy sugerują nam telewizje, w których funkcjonują absurdalne zasady w połączeniu z totalną hipokryzją. Roast jest fajny, pokazuje dystans uczestników do świata i nie ma co się obrażać, bo każdy żart jest o kimś. Nabierzmy trochę dystansu do siebie, nie ma co się awanturować o to, że jakiś Niemiec nazwał nas kartoflem.

CKM.PL: Ranne Kakao – nazwa „wzięła się z dupy”, czy ma jakieś ideologiczne znaczenie?
Bardzo ładne określenie, że „wzięła się z dupy” i mi się to tłumaczenie podoba, dlatego ukradnę je Wam drodzy redaktorzy CKM.PL – ale interpretację nazwy naszej audycji zostawiamy zainteresowanym tematem.

CKM.PL: Pracujesz z Tymonem, jak zostaliście sparowani – według jakiego klucza powstał Wasz duet?
Na początku Ranne Kakao prowadziłem sam i była to audycja bardziej stonowana. Ale wiadomo, że w radiu i telewizji sprawdzają się duety. My się z Ryśkiem dobrze uzupełniamy – to po pierwsze, a po drugie – to my się bardzo lubimy. Spędzamy ze sobą tylko 3 godziny dziennie i to jest bardzo dobra dawka Tymańskiego na dobę.

CKM.PL: No to teraz w Roxy będziecie mieli do towarzystwa Króla TVN – jak z tyloma ego kedzior_lozko1.jpgsobie poradzicie w jednej stacji?
Lepszy jest Król TVN niż Król TVP. Myślę że to by było fajne, jakby Kuba z nami pracował, ale ja nic nie mogę powiedzieć na ten temat, bo nie wiem nic pewnego. Fajnie by było, bo ja jestem z tego pokolenia, które się wychowało na pismach „Brum” czy „Plastik”, które współtworzył Kuba, więc fajnie by było z taką postacią współpracować.

CKM.PL: Na Twoim Linczu dowiedzieliśmy się, że jesteś takim polskim Charlie Sheen’em. Chciałbyś zamieszkać z nim, żeby podpatrywać guru, czy wolałbyś zamieszkać z jego dziewczynami?
Wiesz te jego dziewczyny są wątpliwej reputacji, a ja jestem jednak bardzo romantyczny i jak się z kimś spotykam, to myślę w perspektywie o tym ślubie. Jestem trochę jak dziewczyna, że ten seks musi coś oznaczać… chociaż nie zawsze. Myślę że Charlie Sheen jest gościem, który prezentuje dość dużo autokreacji w tym wszystkim. Wydaje mi się, że on pod tą maską trefnisia, kryje romantyka, który potrafi usiąść przy stole i poczytać Słowackiego, amerykańskiego Słowackiego, bądź niemieckiego Goethego w oryginale. Showbiznes pokazuje nam, że to co czytamy, w różnych plotkarskich serwisach, często jest wygenerowane przez samych artystów, żeby się w taki, a nie inny sposób o nich mówiło. Ja zresztą lubię czytać pisma plotkarskie i soft-plotkarskie, najlepiej mi się to czyta, jak jestem u dentysty. Uwielbiam rubryki typu „gwiazdy takie jak my” z informacjami „Piotr Kupicha ma dziecko” czy „Rafał Maserak przechodzi na pasach”.

CKM.PL: Czyli to porównanie z Charlie Sheen’em nie ma najmniejszego sensu, już chciałem zapytać o podobieństwo w zainteresowaniach i o tym, która z jego słabości: porno aktorki, używki i obrażanie pracodawcy jest Ci najbliższa…
Kurcze, obrażanie pracodawcy jest na porządku dziennym, bo w programie Ranne Kakao nie szczędzimy „gorzkich” słów naszemu pryncypałowi. 

CKM.PL: Oprócz wyrozumiałości pryncypała, spotkałeś jeszcze na swej drodze zawodowej coś dziwnego?
Mnie już nic nie zdziwi. Kiedyś robiłem sondę na ulicy, miał powstawać film o Koperniku, więc pytałem ludzi na ulicy o to na przykład, kto powinien zagrać Kopernika?
- Bogusław Linda – powiedział jeden mężczyzna
- Ale dlaczego? – dopytuję
- Bo on jest taki odważny
- A Kopernik był odważny?
- No tak, w końcu odkrył Amerykę!

Albo ostatnio podchodzi do mnie gość i mówi:
- Cześć Maciek Rock!
- Cześć
- Kto wygra ten program?
- Jaki program?
- X-Factor

CKM.PL: No to na koniec zapytam o najbardziej monumentalne skojarzenie z Twoją osobą – Dlaczego wytatuowałeś sobie Pałac Kultury?
- Alkohol! Kolega architekt akurat przyjechał do Polski z Anglii i powiedział, że tego mu brakowało.
I ja wiem, że Pałac ma złe korzenie, ale czy Malbork ma dobre? Pałac jest to ważny element naszej historii, ja jestem z tego pokolenia, które ma świadomość, że to prezent od pewnego zaprzyjaźnionego kraju, to mam ja pamiętam też go z kółka informatycznego, z basenu,  z muzeum techniki, teatrów i z wielu innych atrakcji. To jest dość uniwersalny budynek – to największy kierunkowskaz w Polsce. Wyobraź sobie, że budzisz się w Koninie, na kacu, nie wiesz gdzie jesteś i chcesz iść do centrum – ni chuja, nie ma opcji. Same 3-piętrowe budynki i dworzec, który nie wygląda jak dworzec. Albo w Łodzi na Bałutach – nic nie widać. A tutaj patrzysz, liżesz palec, patrzysz gdzie wieje, gdzie rzeka – patrzysz Pałac i wiesz gdzie jesteś. Ale ja osobiście nie widzę w swoim tatuażu nic spektakularnego, uważam że wytatuowanie sobie imienia dziewczyny, było moim o wiele głupszym pomysłem. Mam też logo Radia Roxy… i co teraz będzie, jak mnie wypierdolą. Całe szczęście, że nie wytatuowałem sobie logo TVP Rozrywka, bo to byłby wizerunkowy strzał w kolano. Ja odbieram tatuaże jak kombatanci wojenne blizny

CKM.PL: Mam nadzieję, że po naszym spotkaniu wydziarasz sobie logo CKM
Na razie wrzuciliśmy z Tymonem fotę na Instagrama z magazynem CKM i to jest bardzo ładne zdjęcie, bo sympatyzujemy z Wami.

Dodał(a): CKM.PL/fot. CKM.PL/liestyle.blogspot.com Piątek 20.12.2013