Rzeźby tworzone z jointów

Poznajcie rzeźbiarza, który zamiast dłuta i młotka ma finezję i haj, a zamiast marmuru… marihuanę. Tak, ten facet tworzy jointy o najbardziej niesamowitych kształtach , jakie kiedykolwiek widzieliście.

Skręcanie jointów, czy w ogóle papierosów nie należy do łatwych zadań. Trzeba całkiem sporych zdolności manualnych i wprawy, by być w stanie nabrać odpowiednią ilość tytoniu (lub marihuany), zawinąć to w bletkę, dodać filtr i uformować we w miarę kształtny walec.

To jednak zupełny pikuś w porównaniu z tym, co robi ten facet. Oto niejaki Tony Greenhand (dosłownie: zielona ręka), o którym powiedzieć, że świetnie umie kręcić jointy, to jakby nie powiedzieć nic.

Otóż Tony przeniósł zwykłe skręcanie zielonych papierosów na poziom, o którym nikomu się nie śniło, a który z powodzeniem można nazwać po prostu sztuką. Jointy w kształcie pizzy, nabojów przeciw zombie, hot-doga, pistoletu, ludzkiego DNA czy nawet żydowskiej menory.


Ten gość to prawdziwy mistrz w swojej dziedzinie, a jego prace ogląda blisko 70 tys. fanów na jego profilu na Instagramie. Warto też podkreślić, że wszystkie jego rzeźby są nie tylko ładne, ale także da się je normalnie palić.

Warto też dodać, że Tony poza finezyjnymi rzeźbami, co trochę stara się bić rekordy co do wielkości skręcanych jointów. Niedawno na jego profilu pojawił się monstrualny skręt w kształcie arbuza, który ważył 2 kilogramy. To dopiero rozmach!






Dodał(a): Jakub Rusak Piątek 29.04.2016