Rzeczy, które robisz w Georgii będąc martwym

Odbywanie kary więzienia na pewno nie jest łatwe, ale jak widać, może być bardzo kreatywne. Skazani ciągle prześcigają się w nowych pomysłach na przemyt narkotyków do pudła. Ostatnio do tych celów wykorzystali... zwłoki babci

shutterstock_28138576.jpg

Pomysły skazanych na przemyt narkotyków do więzienia są tak kreatywne, że mogliby oni spokojnie zostać wielkimi artystami, gdyby tylko pokłady rzeczonej inwencji zechcieli skierować na inne tory. Ostatnim hitem rodem zza kratek okazał się przemyt marihuany w... babci. Zmarłej babci.

Rzecz działa się w Ameryce. Nekoase Antwan Vinson i Henry Ison Rouse, którzy odbywają karę więzienia, dowiedzieli się o śmierci babci i stwierdzili, że taka okazja nie może się zmarnować. W końcu skoro starsza pani kopnęła w kalendarz, to kopnęła - zamiast rozpaczać wnukowie postanowili wykorzystać incydent do własnych celów.

W związku z tragedią, osadzeni dostali przepustkę na pogrzeb. Zanim jednak udali się na to smutne wydarzenie, ktoś z ich rodziny spakował do trumny worek zioła, tytoń i telefon. W momencie kiedy mężczyźni zostali sami, aby pożegnać babcię, przechwycili łup i zadowoleni ze swojej przebiegłości ruszyli z powrotem do kicia. Oczywiście na wejściu zostali przeszukani od stóp do głów i pozbawieni nielegalnych rarytasów.

"Ten incydent pokazuje śmiałość tego pokolenia więźniów. Aby korzystać z ciała zmarłej babci i ukryć przy niej narkotyki to naprawdę nikczemne." - relacjonował zdarzenie szeryf David Davis.


Dodał(a): BJ Czwartek 04.09.2014