Rozmówki polsko – rosyjskie

Wydrukuj, wytnij, noś w portfelu, użyj w razie potrzeby. Nigdy nie wiadomo, kiedy Rosjanie upomną się po swoich obywateli
pol-ros-rozmowki.jpg

Raz na parę lat nasi wielcy sąsiedzi wsiadają do czołgów, urządzając sobie przejażdżki po okolicznych krajach. Jeśli więc znów pojawią się u nas i ( jak to mówił poeta) nocą kolbami w drzwi załomocą, ty, ze snu podnosząc skroń, stań u drzwi i powiedz to: 

PO POLSKU
PO ROSYJSKU

Niech żyje Putin!
Da zdrastwujet Władimir Władimirowicz Putin!

Nie strzelajcie! Mam bimber i zagryzkę.
Nie strielajtie! U mienia jest’ samagon i zakuska.

Mój dziadek służył w Berkucie.
Moj dieduszka służył w Bierkucie.

Przepraszam, czy mógłby pan potrzymać ten granat? Zgubiłem gdzieś zawleczkę...
Prostitie pażałusta, nie mogli by wy podierżat’ etu granatu? Ja gdie-to potieriał czieku...

Ja też uważam, że Rosja powinna chronić interesy swoich obywateli od Kamczatki po Wyspy Kanaryjskie.
Ja toże sagłasien, szto Rassija dałżna zaśiśiat’ intieriesy swaich grażdan at Kamżiatki do Kanaraw.

Jaki piękny czołg! Szkoda, że zepsuty...
Kakoj krasiwyj tank! Żal, szto słomanyj...

Zegarek jest w szafie, a teściowa w sąsiednim pokoju.
Ciasy w szkafu, a ciośia w sasiedniej komnatie.

Do Berlina w prawo i potem cały czas prosto.
K Bierlinu - naprawa, a patom wsio wriemia wpieriod.

Uwielbiam zapach ruskiej benzyny o poranku.
Lublu zapach ruskawa bienzina pautru.

Przepraszam za to, że skopaliśmy wam tyłki w 1920 roku.
Izwienitie za to, szto wy prasrali s nami wajnu w dwadcatam gadu.

Serdecznie pozdrawiam wszystkich wspaniałych rosyjskich żołnierzy.
Job waszu mać


Artykuł archiwalny, pierwotnie opublikowany w CKM nr 4/2014





Dodał(a): CKM Sobota 10.05.2014