Rój po rosyjsku

Rosyjska policja natknęła się na sprzeciw owadów, po tym jak wtargnęła na nielegalne pole konopi, by je zniszczyć. Pszczoły użądliły funkcjonariuszy, dając im do zrozumienia, żeby się wynosili

pszczoła marysia.jpg

Akcja Pszczoła rozpoczęła się, kiedy rosyjscy policjanci zaczęli brutalnie wyrywać konopie z nielegalnej plantacji, która - zdaniem właściciela - wyhodowała się całkiem przypadkiem. Funkcjonariusze postanowili zniszczyć 500 roślinek, jednak w momencie kiedy przystąpili do działania, na pomoc zieleni ruszył rój pszczół. Owady były nastawione tak wrogo do nieproszonych gości, że zmusiły ich do odwrotu.

Oficer śledczy Valery Vekhov zrelacjonował wydarzenie w następujący sposób:

"Policja przybyła na miejsce aby sprawdzić, czy pogłoski, że rośnie tam duża ilość marihuany były prawdziwe (...) Kiedy dotarliśmy do miejsca gdzie rosły konopie, było tam kilka uli. Gdy próbowaliśmy usunąć rośliny konopi, pszczoły zaczęły nas agresywnie atakować. Musieliśmy uciekać, w celu uzyskania środków ochronnych od właściciela".

Funkcjonariusze wyposażeni w maski, rękawiczki i sprzęt ochronny wrócili na miejsce i dokończyli dzieła. Teraz będą sprawdzać, czy właściciel faktycznie zaniedbał samosiejki, czy może wręcz przeciwnie - zrobił sobie plantację i na straży postawił ule pełne bohaterskich pszczół.



Dodał(a): BJ Poniedziałek 25.08.2014