Przytulanie dla prawdziwych mężczyzn

Niekoniecznie lubimy się przytulać. Czynność ta jest jedną z mniej męskich jakie można robić z kobietą. Najwyższy czas zmienić ten sposób myślenia.

gł.jpg


Myślenie o przytulaniu, jako czymś kobiecym wynika z kultury w jakiej żyjemy. Przypomnij sobie czasy, kiedy byłeś w podstawówce i patrzyłeś na niewyrośnięte jeszcze koleżanki z klasy, tulące się z mamami na pożegnanie. Gdybyś zachował się w podobny sposób naraziłbyś się na drwiny kolegów, a że dzieci potrafią być wredne wiadomo nie od dziś. Przytulanie stało się dla chłopców czynnością zakazaną, pokazującą miękkość i zarezerwowaną dla dziewczynek. W dorosłym życiu partnerki jednak często wymagają abyś je objął i może robisz to z niechęcią, albo słyszysz ciągle, że nie jesteś w tym dobry. Zacznij ćwiczyć, bo przytulanie ma na ciebie zbawienny wpływ. A poza tym możesz wykorzystać odmienne podejście do tematu w celu zagajenia rozmowy z laską w firmowej kuchni, czy na parkiecie klubowym. To naprawdę działa! Sprawdziliśmy. A teraz przedstawimy kilka faktów dotyczących przytulania, które pomogą ci je polubić i odmiennym podejściem do tematu zaimponować dziewczynom.
1g.jpg
PRZYTULANIE JAKO GRA WSTĘPNA
W związkach przytulanie często prowadzi do czegoś więcej, dlatego można je uznać za obowiązkową grę wstępną dla jej przyjemności. Ale nawet pozbawiony erotyzmu dotyk, sprawia że twoje ciało wydziela dopaminę, a więc hormon odpowiedzialny za odczuwanie przyjemności, a także odgrywający dużą rolę w ustosunkowywaniu się do otaczającej rzeczywistości i działaniu motywacyjnym. Przede wszystkim jednak zwiększa on pożądanie seksualne. Nasze ciało produkuje go najwięcej kiedy jesteśmy zakochani. Poza tym przytulanie to także sposób, aby utrzymać przy sobie partnerkę. Pomaga kobietom nawiązywać więź. Działa to nie tylko w przypadku relacji damsko-męskich, ale również macierzyńskich. Dlatego kobiety tak często przytulają noworodki. Pomaga im się to zrelaksować i ułatwia karmienie piersią. A to za sprawą innego hormonu.

2g.jpg
PRZYTULANIE UŚMIERZA BÓL
Słyszałeś o oksytocynie? To kolejny hormon wytwarzany podczas przytulania. Nazywa się go hormonem miłości, gdyż również towarzyszy on uczuciu zakochania. Odpowiada więc za charakterystyczne poczucie nieśmiertelności podczas latania motylków w brzuchu. Sprawia, że czujemy się dobrze i przywiązujemy do innych. I teraz odpowiedz sobie na pytanie co robisz, gdy boli cię kark. Pocierasz go, prawda? Nawet taka forma dotyku uwalnia wystarczającą ilość oksytocyny, abyś poczuł się lepiej. A więc wyobraź sobie jaki ból może uśmierzyć kilkuminutowe objęcie. Dzięki oksycytynie usprawnia się również system odpornościowy współdziałając z innymi związkami organicznymi, które pomagają zwalczać infekcję. Najprościej opisać to na zasadzie: czujesz się zbyt dobrze, aby zachorować.
3g.jpg
PRZYTULANIE RELAKSUJE
Ciało ogólnie potrzebuje dotyku równie mocno co pożywienia i wody. Dotyk jest pierwszym z pięciu zmysłów, jaki rozwija się u człowieka, a także najlepiej rozwiniętym zmysłem kiedy przychodzimy na świat. Niechęć do dotyku jest równoznaczna z odmawianiem sobie rozwoju emocjonalnego i psychicznego. Słowem bez dotyku stajesz się bezmyślnym troglodytą. Wydzielana oksytocyna sprawia, że postrzegamy rzeczywistość w jaśniejszych barwach, a jednocześnie pozwala być pewniejszym siebie, redukując lęk przed społeczeństwem. Czyli po przytuleniu na imprezie, gdzie nikogo nie znasz, będziesz czuł się pewnie i odprężony. Tym samym hormon minimalizuje ryzyko zawału serca. Powód tego jest prosty. Kiedy jesteś szczęśliwy twoje serce nie musi pracować ciężej, aby zlikwidować objawy codziennego stresu.

Jeśli wciąż nie jesteście przekonani zwróćcie uwagę, że na przytulaniu można całkiem nieźle zarobić, o czym pisaliśmy już tutaj. Sofa została nam z poprzedniego castingu, ale teraz będziemy ogłaszać kolejny. Dlatego drogie panie, śpieszcie się. My lubimy się przytulać.  


Dodał(a): Rafał Szyszka Czwartek 12.01.2017