Protest rosyjskiego pianisty: 'zamknięcie McDonald's to ludobójstwo psychologiczne'

Luka Safronow–Zatrawkin to znany rosyjski pianista, który w ramach protestu przeciwko zawieszeniu działania McDonalda w kraju, przykuł się do drzwi jednej z restauracji. "Jesteśmy odpowiedzialni za tych, których oswoiliśmy. Karmili nas tym jedzeniem przez 30 lat, mówili, że powinniśmy je kochać, a teraz nas opuszczają" – stwierdził.
Zrzut ekranu 2022-03-16 o 12.44.44.png

Luka Safronow to syn Nikasa Safronowa – znanego malarza, który m.in. wykonywał portrety polityków. Luka zaś, poza muzyczną popularnością, zasłynął także z wielu skandali. Ma za sobą m.in. śmiertelne potrącenie pieszej.



Teraz muzyk przykuł się kajdankami do McDonald's przy Placu Puszkina w Moskwie. Protest przerwali funkcjonariusze, którzy go rozkuli, wysłali do domu i nałożyli niewielką grzywnę. 

Później na Telegramie Luka opublikował manifest: "Urodziłem się 31 października 1990 roku - dokładnie 9 miesięcy po otwarciu pierwszej restauracji McDonald's w Rosji. Prawdopodobnie ten nieprzypadkowy zbieg okoliczności wpłynął na całe moje przyszłe życie. Wraz z McDonald’s w moje życie wkroczyły wolności - wolność wyboru, swoboda poruszania się, swoboda w przekazywaniu własnych wartości i podążaniu za nimi. Amerykanie nas oswoili i to nie tylko fast foodem. Promując wszędzie swoją filozofię tolerancji i demokracji, przyzwyczaili nas do wolnego sposobu myślenia. Co się jednak dzieje teraz? Powszechne ograniczanie naszych wolności, które w ciągu ostatnich 30 lat stały się integralną częścią naszego życia" - napisał.

"Zawsze byłem wolnym człowiekiem. I nie mogę zrozumieć, jak zasłużyłem na karę i zmuszenie do zrobienia tego, czego nie chcę. Dlaczego politycy z krajów, które są nam nieprzyjazne, zmuszają nas, zwykłych, spokojnych ludzi, do zmiany naszego zwykłego sposobu życia? Wartości, które zawsze przekazywałem światu, związane są między innymi z pozytywnym nastawieniem do ciała. Ważę ponad 270 kg. To jest mój wybór, mój środek wyrazu i moja wolność. Do niedawna mogłem trzymać się własnych zasad i idei, którymi dzielę się z całą ludzkością". – tłumaczył dalej. 

"Ale teraz ja, zwykły spokojny muzyk, zostałem siłą pozbawiony tego prawa. Dziś zostałem pozbawiony jedzenia, które jadłem przez całe życie. Pozbawiony podróży i możliwości poznania świata. Pozbawiają mnie technologii, które rozwinęły się między innymi dzięki moim rodakom. Nawet nasze zwierzęta, które przez całe życie jadły to samo jedzenie, są krzywdzone i teraz zmuszone są cierpieć. Pozbawia się nas samych idei praw człowieka, pokazując, że wolność jest fikcją. Ponieważ politycy mocarstw światowych mogą jednym pociągnięciem pióra odebrać nam wolność" – dodał. 

Najlepsze zostało jednak na koniec! Muzyk napisał, że wycofywanie się takich marek jest ludobójstwem ekonomicznym i psychologicznym. Twierdzi, że Rosjanom zabrano "pierwszy powiew wolności od 1990 roku". Hamburgery mają być symbolem pogwałcenia wolności. 

"Ten manifest jest moim pokojowym protestem przeciwko nadużywaniu mojej samoświadomości, przeciwko naruszaniu moich wolności. Wzywam zwykłych obywateli amerykańskich do wykazania się cywilną, humanitarną postawą i wpływania na decyzje swoich polityków" – zakończył.

Fakt, dla niektórych ten manifest może być przesadą. Dla innych zaś, będzie on... jeszcze większą przesadą. Nie oszukujmy się, zamknięcie sieci McDonald's może być ciosem, ale daleko mu do 'ludobójstwa psychologicznego'. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / instagram.com Środa 16.03.2022