Naga broń
Wojny, głód, choroby, degradacja środowiska naturalnego — świat znalazł się na skraju zagłady. Uratować go może jedynie zdecydowany protest ludzi uczciwych i szlachetnych. Metody walki lansowane przez polskich górników to jednak przeżytek. Teraz — zamiast rzucać śrubami w policję i rozbijać szyby w ministerstwach — trzeba się rozbierać. Manifestacje tekstylnych okazały się bowiem żałośnie nieskuteczne. Wiedzą o tym doskonale między innymi cykliści, obrońcy fok, wdowy po bohaterach wojennych, studenci, samotne matki, wegetarianie, jogini i hodowcy świnek morskich, którzy odważnie wypinają swoje pośladki w obronie szczytnych idei. Redakcja CKM gorąco popiera tę nowoczesną formę protestów.