Proboszcz połączył rekolekcje z degustacją whisky

Staroświeckie metody przyciągnięcia wiernych do kościoła już dawno przestały działać. Dlatego ten ksiądz idzie z duchem czasu – i robi to dobrze.
iStock-843522710.jpg

Tak się powinno ewangelizować w 2019 roku. Ksiądz Thomas Eschenbacher, proboszcz jednej z parafii w bawarskiej Dolnej Frankonii, widząc całkowity brak zainteresowania wieczorami biblijnymi ze strony wiernych, postanowił przyciągnąć ich w inny sposób. Duchowny zaproponował połączenie rekolekcji i degustacji whisky.

I to rzeczywiście zadziałało. Bo o ile pierwotny pomysł nauczania nie zachęcił nikogo, o tyle wizja teologicznych dysput przy szklaneczce ziemskiego napoju bogów w moment zgromadziła komplet trzydziestu chętnych.

Spotkanie rekolekcyjne jest przeznaczone wyłącznie dla mężczyzn i ma odbyć się 11 stycznia w mieście Hammelburg. Pogłębianie relacji z Bogiem i równie głęboką refleksję nad życiem ma zaś wspomóc pięć różnych gatunków whisky, których uczestnicy spotkania będą mogli spróbować. Sam ksiądz Eschenbacher w wywiadach dla niemieckich mediów przyznawał, że jeszcze nie wie, czy taka forma ewangelizacji będzie skuteczna i się przyjmie, ale naszym zdaniem na pewno warto spróbować. Bo nawet jak rozmowa o Bogu nie wyjdzie, to wciąż pozostanie whisky. 

Proboszcz Thomas Eschenbacher w ogóle ma spore doświadczenie w niekonwencjonalnych metodach docierania do wiernych. Np. przez kilka lat podczas mszy w trakcie karnawału w Wuerzburgu wygłaszał rymowane kazania, a także zorganizował piłkarską pielgrzymkę w intencji awansu klubu 1. FC Nuernberg w tabeli.

Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. istockphoto.com Wtorek 08.01.2019