Prezydent Duda boi się, że Polska będzie następnym celem rosyjskiego ataku

Andrzej Duda udzielił wywiadu dla telewizji CNN. Przyznał w nim, że Polska udziela Ukrainie wszelkiego możliwego wsparcia również ze względu na to, że chce zastopować dalsze ruchy rosyjskich wojsk. Prezydent obawia się, że Putin obierze nasz kraj jako kolejny cel.
Zrzut ekranu 2022-04-7 o 17.34.39.png

"Jest duże napięcie, duży stres. Ale właśnie dlatego wierzę, że powinienem zrobić wszystko, by pomóc, zrobić wszystko, by Ukraina się obroniła, by zatrzymać Putina. To leży w interesie Ukrainy, ale również w interesie mojego państwa, Polski, moich rodaków" – mówił Duda.



Dziennikarka Danie Bash, która rozmawiała z prezydentem naszego kraju zapytała, czy porównywanie Putina do Hitlera jest właściwe. "Czy można traktować rosyjskiego prezydenta jako normalnego przywódcę, czy zbrodniarza, który powinien być ukarany? Odpowiedź jest oczywista" – odpowiedział. 

Duda opowiada się także za rezygnacją z używania rosyjskich surowców energetycznych ze względu na to, że  "Rosja szantażuje nie tylko Niemcy, ale Rosja szantażuje całą Europę". Dodał, że sankcje powinny być konsekwentnie rozszerzane i tylko tak można stopować ten kraj, ponieważ dalsze negocjacje są bezsensowne. 

Po wojnie Putin powinien być także izolowany na arenie międzynarodowej – jasno zakomunikował prezydent. Mówi, że w obecnej sytuacji tylko konkretne i zdecydowane działania są w stanie pomóc. 

Uznał także, że masakra ludności cywilnej w Buczy powinna być traktowana jako ludobójstwo. Szczególnie, gdy weźmiemy pod uwagę narrację Kremla o "denazyfikacji" Ukrainy



Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / fot.: CNN Czwartek 07.04.2022