Policjanci złapali przestępców. Jeden schował się w szafie, drugi pod łóżkiem

Dwóch poszukiwanych mężczyzn wpadło na pomysł, by połączyć zabawę w chowanego z grą w policjantów i złodziei. Problem w tym, że funkcjonariusze byli prawdziwi, a faceci mieli sporo za uszami. Byli także wyjątkowo kiepscy w chowaniu się. Jeden ukrył się w schowku łóżka i udawał, że go tam nie ma. Drugi nie był lepszy – schował się w szafie w kuchni.
Zrzut ekranu 2022-01-19 o 03.24.30.png

Do 1 kwietnia zostało jeszcze sporo czasu, więc niestety to nie jest dowcip. Oczywiście bardzo chcielibyśmy wierzyć, że to nieprawda i że mężczyźni nie dali się złapać w tak prosty sposób, no ale cóż. 
Jeden z mężczyzn, 37–latek z Piekar Śląskich, był poszukiwany listem gończym, ponieważ nie płacił alimentów. Ukrywał się przed policjantami, jednak ci poznali jego lokalizację i udali się w dane miejsce. Gdy facet usłyszał, że ktoś puka do drzwi, spanikował i schował się pod łóżkiem.

Najdziwniejszy jest fakt, że panowie się nie znali. Podobno jednak wielkie umysły myślą podobnie. 24–latek ze Świętochłowic był poszukiwany, więc funkcjonariusze postanowili go odwiedzić. Drzwi jednak otworzyła kobieta, która oznajmiła, że mężczyzny nie ma w domu. Stróże prawa postanowili jednak wejść i sprawdzić, czy nerwowe zachowanie gospodyni nie było przypadkowe. W kuchni zobaczyli niedomkniętą szafkę kuchenną. To tam ukrył się mężczyzna. Teraz trafi do aresztu na 90 dni. 

Zarówno 37–latek z Piekar Śląskich, jak i 24–latek ze Świętochłowic zapomnieli o najważniejszej zasadzie gry w chowanego. Być może, gdyby "zaklepali" na komisariacie szybciej, niż funkcjonariusze, zwycięsko wyszliby z tej sytuacji. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / fot. Śląska policja Środa 19.01.2022