Policja wkroczyła na plan filmu Vegi. Mocne oświadczenie

Gdy większość produkcji filmowych i telewizyjnych zawiesiło działalność i mnóstwo ludzi z dnia na dzień pozostało bez zatrudnienia, Patryk Vega zachowuje się tak, jakby epidemia w żaden sposób go nie dotyczyła.

Patryk Vega pomimo panującej epidemii nie zwalnia tempa i kontynuuje pracę na planie najnowszego filmu. Jego nonszalanckie podejście do zakazu zgromadzeń nie spodobało się policjantom, którzy złożyli mu wizytę w pracy. 

CZYTAJ TAKŻE: NOWE ZAKAZY W PRZEMIESZCZANIU SIĘ

Kontrowersyjny reżyser nie tylko nie boi się koronawirusa, ale też nie do końca przejmuje się obostrzeniami rządu mającymi na celu walkę z epidemią. Wczoraj w sieci pojawiły się zdjęcia z planu zdjęciowego, który twórca „Polityki” rozstawił na Polu Mokotowskim w Warszawie. Pomiędzy busami widać było przemykających pracowników produkcji, którzy zasłaniali sobie twarze maskami bądź szalikami. 

Filmowcy zapewnili, że wszyscy pracujący na planie mają mierzoną temperaturę i nad filmem nie pracuje więcej niż 50 osób. Takie wyjaśnienie jednak nie wystarczyło mundurowym, którzy złożyli Vedze niezapowiedzianą wizytę. W związku z tym, że policyjna interwencja miała miejsce przez zaostrzeniem środków bezpieczeństwa związanych z pandemią, skończyło się wyłącznie na pouczeniu.

W internecie zawrzało, a głos zabrała m.in. Gildia Reżyserów Polskich skupiająca rodzimych filmowców. Swoje oświadczenie rozpoczęła słowami „nie kręćmy filmów gdy szaleje zaraza”. Związek jasno poinformował, że nie popiera tego typu praktyk w w tym trudnym czasie oraz zaznaczył, że Patryk Vega nie jest jego członkiem. 



Obecnie Vega pracuje nad obrazem opowiadającym o działaniu CBŚ na Podkarpaciu, które doprowadziły do rozbicia lokalnego gangu sutenerów.


ZOBACZ GALERIĘ: TAK MIESZKA GWIAZDOR "SZYBKICH I WŚCIEKŁYCH"






Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Środa 25.03.2020