Policja ściga osoby, które ulepiły bałwana

W Suwałkach policja poszukuje "przestępców", którzy umieścili "napis godzący w partię rządzącą" na... bałwanie. Funkcjonariusze mają jednak trudne zadanie, ponieważ jedyny dowód się roztopił.
iStock-1205917050.jpg

Ktoś najwidoczniej postanowił sprawdzić, czy policja tylko jednorazowo kazała zniszczyć bałwana–kaczkę, czy funkcjonariusze rzeczywiście nie akceptują śnieżnych figur. W Suwałkach ulepiono bałwana i umieszczono na nim napis, który przyjęło się oznaczać ośmioma gwiazdami. 
Bałwana pierwsi zauważyli strażnicy miejscy, którzy usunęli napis i poinformowali o zdarzeniu mundurowych. "Publiczny plac to nie miejsce na takie samowolne konstrukcje z transparentami, stąd reakcja strażników" – powiedział Grzegorz Kosiński, komendant Straży Miejskiej w Suwałkach. Przedstawiciele tamtejszej komendy policji postanowili dokładniej zbadać sprawę. 

Funkcjonariuszom zależy na tym, by znaleźć osoby, które ulepiły bałwana i wyciągnąć konsekwencje z ich zachowania. Mają pełne ręce pracy, ale zapewne nie będzie to takie łatwe. Jedyny dowód w sprawie, czyli sam bałwan, z powodu ocieplenia pogody zwyczajnie się roztopił.

Nie wiemy w jaki sposób mundurowi planują odnaleźć "przestępców", ani co im grozi za popełnienie takiego czynu. Skoro jednak w sprawie wszczęto postępowanie i funkcjonariusze są zdeterminowani, by złapać nieposłusznych obywateli, sytuacja jest niezwykle poważna.

Prognozy pogody zapowiadają, że w najbliższych dniach prawdopodobnie spadnie śnieg. Oby nie przyszło wam tylko na myśl, by ulepić bałwana dalej, niż na własnym podwórku. Nawet, jeśli nie umieścicie na nim żadnych napisów i symboli, funkcjonariusze najwidoczniej nie przepadają za lodowymi figurami. Lada moment mogliby zapukać do waszych drzwi. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Poniedziałek 25.01.2021