Polacy chcą nowego terminu wyborów. Sondaż

Z sondażu przeprowadzonego przez United Survey dla RMF FM i "Dziennika Gazety prawnej" wynika, że większość Polaków chciałaby przesunięcia zaplanowanych na 10 maja 2020 wyborów prezydenckich.
iStock-1187391494.jpg

W związku z zagrożeniem epidemiologicznym data nadchodzących wyborów prezydenckich jest źródłem licznych kontrowersji i powoli staje się obiektem politycznej gry. I choć rządzący spierają się o to, czy data głosowania powinna zostać zmieniona, to społeczeństwo dość zdecydowanie wyraziło swoją opinię w tej sprawie. 

Aż 71,7% ankietowanych odpowiedziało, że wybory powinny zostać odłożone na później. 16,1% badanych jest zdania, że nie należy zmieniać terminu wyborów. Z kolei 12,20 % nie ma w tej sprawie zdania.


CZYTAJ TAKŻE: SONDAŻ. Z KTÓRYM Z KANDYDATÓW NA PREZYDENTA POLACY ZJEDLIBY OBIAD?

Co ważne, jeśli termin głosowania nie zostanie zmieniony, a zagrożenie koronawirusem wciąż będzie realne, to należy liczyć się z faktem, że część wyborców (np. poddani przymusowej kwarantannie) zostaną pozbawieni prawa do oddania głosu. Istnieje też grupa ludzi, którzy w obawie o stan zdrowia po prostu nie będą chcieli udać się do obwodowych komisji. W sieci zaroiło się od memów, które w dość drastyczny sposób obrazują, czym może skończyć się uparte pozostawanie przy ustalonym terminie wyboru głowy państwa.



Gdyby lokale wyborcze otwarto w najbliższą niedziele, to do urn zdecydowanie pomaszerowałoby 32,9 uprawnionych do głosowania. Zdecydowane „nie” dla takiej możliwości wyraziło 35% respondentów. 20% Polaków odpowiedziało „raczej nie”, natomiast odpowiedź „raczej tak” spotkała się z 6,6% poparciem. 5,1% Polaków nie wie, bądź nie ma zadania na temat tego, czy wyszłoby z domu, żeby oddać głos w najbliższą niedzielę.


Bezkonkurencyjnym kandydatem pozostaje Andrzej Duda, na którego zagłosowałoby 42,7% ankietowanych. Na drugim miejscu jest Małgorzata Kidawa-Błońska z 16,6% poparciem. Podium zamyka Władysław Kosiniak-Kamysz (8,7%).

Co ciekawe, Krzysztof Bosak wyprzedza Roberta Biedronia – odpowiednio 6,6% i 5,7% ankietowanych oddałoby głos na wymienionych kandydatów. Najmniejszym powodzeniem cieszy się Szymon Hołownia, którego wybrałoby 2,9%. Widać, że były prowadzący telewizyjne show, ma talent, ale raczej nie do polityki.

Jeśli doszłoby do drugiej tury, to wciąż palma pierwszeństwa należałaby do Andrzeja Dudy. W ewentualnym starciu z Kidawą-Błońską obecnie urzędujący prezydent mógłby liczyć na 55,6% głosów, wsparcie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej zadeklarowało 35,9 badanych. Pozostali respondenci nie mają zdania.

Gdyby jednak w II turze Duda spotkał się z Kamyszem, to pojedynek wcale nie byłby przesadzony. W takiej konfiguracji poparcie dla Andrzeja Dudy zadeklarowało 49,2% uczestników ankiety. Lider PSL mógłby liczyć na 36,6% głosów. Aż 14,2% wyborców pozostaje niezdecydowana.


ZOBACZ GALERIE: POLSKA POLICJA SIĘ DOZBRAJA



Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Poniedziałek 23.03.2020