Podrywała, odurzała i okradała, a faceci tego nie zgłaszali. Uwodzicielka z Wilanowa

Niejeden facet stracił dla tej kobiety głowę, teraz jednak 40–latka za uwodzenie może skończyć w więzieniu. Brała ona za cel żonatych mężczyzn, od których wyłudzała prezenty, a później dodatkowo jeszcze odurzała i okradała. Niewiernych facetów znajdowała na portalach randkowych.
iStock-1087919464.jpg

"Potrafiła wykorzystać swoje kobiece atuty oraz umiejętność flirtowania na tyle, że mężczyźni nie tylko jej ulegali, ale też chętnie obdarowywali ją prezentami" – stwierdził podkom. Robert Koniuszy z Komendy Rejonowej Policji dla Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa. Na początku zaczynało się od internetowego flirtu, gdzie na portalach randkowych kobieta zwracała uwagę wielu facetów. 

Już wtedy udawało jej się namówić mężczyzn na zamawianie jej prezentów. To jednak nie wystarczało. Gdy dochodziło do spotkania "w cztery oczy".  40-latka dosypywała do napojów środki nasenne, a gdy jej wybrankowie "odpływali", zabierała ich zegarki i portfele, po czym uciekała. Zdarzały się także sytuacje, w których kobieta zapraszała mężczyzn do swojego prywatnego mieszkania, wtedy skupiała się na dyskretnym zabieraniu im kart płatniczych. W pokoju obok był jednak jej nastoletni syn, który mógł przeszkodzić w "randce". Według policji 40–latka zapobiegała takim sytuacjom poprzez podawanie dziecku marihuany i grzybków halucynogennych.

Kobieta najchętniej wybierała żonatych mężczyzn, którzy na portalach randkowych szukali krótkotrwałej przygody. Wiedziała, że jest bardzo małe prawdopodobieństwo ujawnienia sprawy. Wtedy faceci musieliby powiedzieć, w jakich okolicznościach doszło do kradzieży, jednocześnie przyznając się do romansu.

W końcu jednak ktoś postanowił zgłosić sprawę na policję, kosztem zawieszenia swojego małżeństwa na włosku. Sprawa trafiła do wydziału kryminalnego na Wilanowie i funkcjonariusze zdołali zatrzymać kobietę. Zarzucono jej popełnienie dziewięciu przestępstw, choć liczba ta może się zwiększyć ze względu na to, że kobieta również jeździła na spotkania do miejsc ustalonych przez innych mężczyzn. Na chwilę obecną 40–latkę oskarżono o czterokrotną kradzież gotówki lub biżuterii i czterokrotne odurzenie syna marihuaną lub grzybkami. Ostatnie złamanie prawa to przywłaszczenie pieniędzy z karty płatniczej jednego z uwiedzionych facetów.

Policja prosi także o kontakt mężczyzn, którzy również padli ofiarą tej kobiety. Tak więc jeśli w swoim małżeństwie nie jesteś idealny i zdarzyły ci się skoki w bok, po czym straciłeś swoje oszczędności po konfrontacji z "femme fatale" z Wilanowa, możesz zadzwonić na całodobowy numer dzielnicowej komendy policji: 47 72 325 03. Pozostaje tylko kwestia tego, czy będziesz mieć jaja by się przyznać przed partnerką.


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Środa 20.01.2021