Po 9 latach uciekł z piwnicy i poszedł na piwo

Sześcioosobowa rodzina została odnaleziona w piwnicy, gdzie oczekiwała końca świata. Policję zaalarmowała obsługa lokalnego baru.
holandia.jpg

Mała miejscowość Ruinderold na północy Holandii. Do pubu wchodzi 25-latek i z miejsca zamawia 5 piw, które od razu wypija. Widać, że jest zagubiony i nie do końca wie, co się z nim dzieje. Uwagę pozostałych gości w barze zwracają jego długie włosy, stare ubranie i brudna broda. Po chwili mężczyzna wyznał, że uciekł i potrzebuje pomocy. Z jego słów wynikało, że wraz z rodzeństwem żyje zamknięty w piwnicy. 

Na wskazanej przez mężczyznę farmie, policja odkryła ukryte za szafą schody, które prowadziły do piwnicy. Funkcjonariusze zastali tam pięć cztery osoby w towarzystwie 58-letniego mężczyzny, najprawdopodobniej ich ojca.

Został on aresztowany po tym, jak odmówił składania wyjaśnień. Z ustaleń holenderskiej policji wynika, że rodzina w zamknięciu oczekiwała końca świata. Nie wiadomo jaka była rola najstarszego mężczyzny w izolacji rodziny.


Historia rodzeństwa zszokowała mieszkańców zaledwie 4-tysięcznego miasteczka, którzy – tradycyjnie – niczego nie widzieli. W związku z tym, że rachunki były opłacane na czas, nikogo szczególnie nie interesowało, co dzieje się w odludnym gospodarstwie. Po ujawnieniu całej sprawy miejscowy listonosz przyznał, że do tej pory nie zastanowiło go, dlaczego na farmę nigdy ni nie przychodziły listy.



ZOBACZ TAKŻE: ZLIKWIDOWANA LEŚNA BIMBROWNIA. ZABEZPIECZONO MORZE ALKOHOLU



Dodał(a): Adam Barabasz / fot. Google Maps Środa 16.10.2019