Pijany facet zgłosił na komisariacie kradzież samochodu, którym sam przyjechał

Pozwólcie, że wyjaśnimy... 38–letni mieszkaniec Słupska stwierdził, że skradziono mu samochód. Wsiadł więc do swojego auta i pojechał do najbliższego komisariatu. Tak, mówimy cały czas o tym samym wozie. Wyjaśnieniem może być 2,5 promila alkoholu we krwi.
Zrzut ekranu 2023-05-24 o 14.22.36.png

"W służbie każdego policjanta zdarzają się takie interwencje, które zapamiętuje się do końca życia, a sama myśl o ich okolicznościach i przebiegu wywołuje uśmiechy na twarzy" - piszą funkcjonariusze ze Słupska. Facet spędził noc w policyjnym areszcie.
Stróże prawa nie kryli zdziwienia, gdy po wstępnym przepytaniu mężczyzny o okoliczności zdarzenia, zauważyli opisywanego fiata na parkingu przed budynkiem. Monitoring wykazał, że 38–latek przyjechał tym autem.

Mężczyzna usłyszał już zarzuty kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości i fałszywego poinformowania o przestępstwie. Grozi mu za to do 2 lat pozbawienia wolności. 


Dodał(a): CKM.PL / fot.: Słupska Policja Środa 24.05.2023