Pieniądze za kaca w Vegas

Thaddeus Kalinoski zarabia ponad 960 000 złotych rocznie na swojej podobiźnie do bohatera komedii "Kac Vegas". Sobowtór Alana inkasuje pieniądze za imprezowanie i poznawanie ludzi

10735379_1550635568503028_1414154395_n.jpg

Thaddeus Kalinoski był całkiem przeciętnym, niewyróżniającym się z tłumu facetem, do czasu aż stracił pracę jako hotelowy menadżer i zostawiła go żona. Przez niepowodzenia życiowe mężczyzna przytył 20 kg i, delikatnie mówiąc, nieco się zapuścił. Właśnie to - całkiem nieoczekiwanie - odmieniło jego życie.

"Pewnego dnia, po niegoleniu się przez kilka tygodni, spojrzałem na siebie w lustrze i pomyślałem »Chwileczkę - wyglądasz jak Alan.« Kiedy wychodziłem wieczorami ludzie zaczęli mówić mi, że wyglądam jak on. Dla zabawy postanowiłem więc sprawdzić, czy nie dałoby się na tym jakoś dorobić. Przeniosłem się do Atlantic City, aby zobaczyć, co ludzie myślą i miałem niezłą zabawę, ale potem ja i mój kolega pojechaliśmy do Vegas na weekend - i wszystko się zmieniło."


Całe Las Vegas dosłownie oszalało na punkcie sobowtóra Alana (granego w filmie przez Zacha Galifianakisa), a życie Thaddeusa z dnia na dzień obróciło się do góry nogami. Laski zaczęły walić do niego tłumami po wspólne zdjęcia, ludzie na ulicy dawać mu pieniądze, a organizatorzy imprez zatrudniać go jako "maskotkę" na wszelkiego rodzaju zabawach. Za udawanie bohatera "Kac Vegas" na jednej imprezie można zarobić nawet 1 000 dolarów.


Turyści traktują Thaddeusa jak prawdziwą postać z filmu i są naprawdę szczęśliwi, że mogą z nim się pobawić. W ten sposób Kalinoski żyje dokładnie tak, jak bohater "Kac Vegas".

"Grupy znajomych często pytają mnie, czy wpadnę do nich na kolację lub pobawię się z nimi w klubie. Na początku czułem się dziwnie obcując z nieznajomymi, ale za to samo zachowywanie się jak Alan nie było krępujące. Tak długo, jak udaję jego, większość grup chce tylko żartować i się bawić. To fantastyczne doświadczenie, zanurzenie się w życiu ludzi, którzy żyją właśnie w ten sposób."


Co ciekawe, mężczyzna wziął nawet udział w kastingu na dublera Zacha do trzeciej części filmu "Kac Vegas" oraz spotkał się z prawdziwym Mikiem Tysonem!


Czy jest tu ktoś, kto nie chciałby zarabiać na imprezowaniu. Szczególnie w towarzystwie rozochoconych lasek? :)




Dodał(a): Bartosz Joda fot. instagram.com/zachonthevegasstrip/ Wtorek 10.03.2015