Pełnosprawni na paraolimpiadzie

Myśleli, że są cwani, ale coś poszło nie tak. Zapadł wyrok związany ze skandalem wywołanym przez udział pełnosprawnych zawodników na paraolimpiadzie w Sydney w 2000 roku

koszykówka

Trzeba mieć naprawdę tupet, żeby będąc pełnosprawnym, wziąć udział w paraolimpiadzie. Jak się okazuje, dla niektórych ludzi nie jest to jednak żaden problem - w ten sposób hiszpańskiej drużynie koszykarskiej udało się zdobyć złoty medal na igrzyskach w Sydney w 2000 roku. 

Sportowcy byli pełnosprawni, ale na pewno nie pełnosprytni. Tuż po zawodach jeden z nich - Carlos Ribagorda zaczął bowiem opowiadać na lewo i prawo, że jest całkowicie zdrowy, podobnie jak co najmniej piętnastu reprezentantów Hiszpanii z dwustu biorących udział w paraolimpijskich zmaganiach. Aż dziw, że ten wylewny koleś nie miał żadnych problemów z głową, skoro sprzedawał mediom takie newsy, ale faktem jest, że w istocie na wspomnianych igrzyskach doszło do wielkiego skandalu i to nie tylko w ekipie koszykarzy. Oszuści startowali także w tenisie stołowym, pływaniu i lekkoatletyce.

Prezes Federacji Upośledzonych Umysłowo, który wydawał sportowcom fałszywe zaświadczenia lekarskie - Fernando Martin Vincente podał się do dymisji zaraz po tym jak afera wyszła na jaw, jednak prawdziwe konsekwencje poniósł dopiero teraz wraz z wyrokiem sądu. Mężczyzna będzie musiał zwrócić 142 000 euro subwencji państwowych oraz zapłacić grzywnę w wysokości 5,400 euro.

belka_zdobadz-punkt-w-lidze.jpg


Dodał(a): Jagoda Wtorek 08.10.2013