Paris Hilton wkręcona w śmierć

Nawet osoby, które Paris Hilton irytuje swoją obecnością współczuły jej tego wkrętu. Celebrytka spotkała się ze swoją największą fobią i wydawało się jej, że zajrzała śmierci w oczy.
paris-prank.jpg

Ramez Galal, egipski aktor i prowadzący program rozrywkowy, zaprosił Paris Hilton na lot widokowy nad Dubajem. Celebrytka pojawiła się w Emiratach Arabskich w związku z otwarciem nowego hotelu i myślała, że jest to część jej obowiązków.

Gdy wzbili się w powietrze małym śmigłowym samolocikiem, już od początku zrobiło się nieprzyjemnie. Najpierw Galal rozpylił gaz śmierdzący, ale przecież nie da się otworzyć okien w awionetce w trakcie lotu. Krótko po wzbiciu się w maszynie przestały działać silniki, a na pokładzie rozległ się alarm. Po chwili wszyscy pasażerowie krzyczeli i płakali spanikowani. Nagle jeden z mężczyzn otworzył tylny właz samolotu i zaczął wyrzucać pasażerów ze spadochronami. Paris Hilton krzyczy, że nie chce skakać.



34-letnia celebrytka również odchodziła od zmysłów. Piszczała i lamentowała, gdy samolot kierował się nosem w stronę ziemi. Myślała że zanurkują w wodzie. Ramez pomagał jej schować głowę między kolanami, bawiąc się przy tym przednio. I również szczerze współczujemy jej tego uczucia, kiedy koła samolotu dotknęły pasa startowego, a dla niej było to zapewne jak wstęp do jej śmierci.

Po bezpiecznym lądowaniu do Paris nie docierało, że jest to prank. Aktor wielokrotnie przepraszał celebrytkę za okrutny wkręt, ale ona myślami obecna była u bram świętego Piotra. Na nic zdały się wielokrotnie wznoszone okrzyki wkręcającego „kochamy Prais”, celebrytka zamierza pozwać producentów programu. Zapewne rozbije się o niebotyczne sumy.









Dodał(a): Jan Rzeźnik Środa 01.07.2015