Pamiętasz słynny fresk Jezusa? Zobacz, co zrobili jego matce

Kiepski makijaż potrafi oszpecić najpiękniejszą kobietę. Nawet jeśli to Matka Boska i w dodatku jest namalowana. Kolejny przykład samowolnej konserwacji zabytków budzi uśmiech i jednocześnie woła o pomstę do nieba.
jezusmaria.jpg

Kiedy za renowacje barokowego obrazu zabiera się konserwator mebli, można się spodziewać, że efekty mogą nieco odbiegać od zamierzonych. Jednak to, co stało się z malowidłem „Niepokalane poczęcie” pędzla słynnego XVII-wiecznego malarza Bartolome Estebana Murillo, przerosło wszelkie oczekiwania. Po dwukrotnym przemalowaniu twarzy Marii, postać na obrazie przypomina przekrzywioną Kim Kardashian aniżeli świętą dziewicę Kościoła Katolickiego. Za taką przemianę konserwator policzył sobie 1200 euro, czyli ponad 5 tys złotych.

Co ciekawe, ten wątpliwej klasy specjalista pracował nad obrazem dwa razy. Kiedy po pierwszej sesji twarz Marii przestała przypominać ludzką, konserwator dostał od właściciela dzieła sztuki drugą szansę. A jak powszechnie wiadomo, druga szansa nigdy nie jest dobrym pomysłem. Tak też było w tym przypadku.


Efekt prac konserwatorskich oburzył środowisko kolekcjonerów, które zbulwersował nie tylko fakt powierzania prac niewykwalifikowanej osobie, ale również to, że rzemieślnik bez odpowiedniego wykształcenia i doświadczenia podjął się zadania przerastającego jego możliwości. Obrazu prawdopodobnie nie da się uratować, a jedyną możliwością przywrócenia mu oryginalnego wyglądu może być ponowne namalowanie zniszczonego fragmentu.

Sytuacja przypomina nieudolną renowację fresku „Ecce Homo” przestawiającego Jezusa postawionego przed sądem. W 2011 roku malowidło padło ofiarą 80-letniej Cecili Gimenez, która z umęczonego Chrystusa zrobiła zarośniętego Neandertalczyka-mutanta.



Być może mottem niesprawnego konserwatora był tytuł hiszpańskiego filmu z 2001 roku „I twoją matkę też”. Tak czy inaczej, dzięki jego działaniom widać, że Maria i Jezus z pewnością byli rodziną. 



Dodał(a): Adam Barabasz / fot. Twitter Środa 24.06.2020