Nowy Bond - przeciek z planu

Bond2.PNG

Każdy z filmów o przygodach Jamesa Bonda budzi wielkie emocje. Nie inaczej jest tym razem. Nie dość, że jest to jubileuszowa, 25. część serii, to jest też ostatnią, w której - według zapowiedzi - wystąpi Daniel Craig. 

Nie jest specjalnym zaskoczeniem, że plan filmowy „No time to die” budzi spore emocje i znajduje się pod czujnym okiem obserwatorów. 

Uchwycono realizację zdjęć pościgu, które powstawały w leżącym na południu Włoch miasteczku Matera. Na nagraniu widać brawurową jazdę, w którym uczestniczy motocykl oraz trzy samochody, w tym kultowy Aston Martin DB5. Całość nagrywana była ze specjalnego samochodu i helikoptera. Autor filmiku poinformował, że po zakończeniu zdjęć ekipa starannie wyczyściła ślady palenia gumy, które pozostały na zabytkowych ulicach. 



W nowym Bondzie oprócz Daniela Craiga zobaczymy m.in. Christopha Waltza, Ralpha Fiennesa oraz Naomie Harris, która zagra nieocenioną Moneypenny. W rolę czarnego charakteru ma się wcielić Rami Malek, zdobywca Oscara za rolę Freddiego Mercury’ego w filmie Bohemian Rapsody. Dziewczyną Bonda została Ana de Armas. Reżyserem filmu jest Cary Joji Fukunaga, który po raz pierwszy pracuje nad historią o brytyjskim agencie. 

Zdjęcia do nowego obrazu powstają we Włoszech, Norwegii, na Jamajce i w Wielkiej Brytanii. Fabuła zapowiada się dość standardowo. Agent 007 wyruszy na ratunek uprowadzonemu naukowcowi, ale jak należy się spodziewać, misja ta okaże się dużo trudniejsza niż zakładano.

Zresztą nigdy historia nie była najmocniejszą stroną filmów o Bondzie, tylko to w jaki sposób jest opowiadana. Nie zmienia to faktu, że nowym Bondem jaramy się tak bardzo, że do czasu premiery, na którą musimy jeszcze trochę poczekać, mogą pozostać po nas jedynie zgliszcza. 

Na świecie widzowie zobaczą "No Time To Die" 2 kwietnia 2020 roku. Polska premiera nowego Bonda będzie miała miejsce 6 dni później. 



Dodał(a): Adam Barabasz / fot YouTube Fabio Dell'Aquila Czwartek 12.09.2019