Nie odwołasz wizyty u lekarza, zapłacisz karę

Jeśli jest coś, co męczy chorych bardziej od ich dolegliwości, to są to na pewno kolejki do lekarzy. Ministerstwo Zdrowia znalazło sposób na to, żeby je skrócić, jednak raczej nie spodoba się on pacjentom. Za niestawienie się u lekarza bez wcześniejszego odwołania wizyty przyjdzie im zapłacić karę.
Szpital.jpg


Narodowy Fundusz Zdrowia przedstawił dane, z których wynika, że w zeszłym roku z powodu nieodwołanych wizyt lekarze nie udzielili aż 17 milionów porad. Niestawienie się u specjalisty lub na zabieg jest poważnym problemem, bo w to miejsce mógłby pojawić się inny potrzebujący. Minister zdrowia Łukasz Szumowski w rozmowie z Business Insiderem wskazywał, że w ubiegłym roku, aż 20 proc. wizyt u specjalistów nie doszło do skutku.

Mobilizacją do odwoływania wizyt lub stawiania się na nich miałaby być kara pieniężna – o czym informował Fakt. “Gdyby u nas pacjent musiał zwrócić 2500 zł za zabieg, na który się nie stawił, następnym razem pamiętałby o odwołaniu wizyty” – zaznacza Renata Jażdż-Zaleska, prezes Specjalistycznego Centrum Medycznego im. św. Jana Pawła II w Polanicy-Zdroju.

Sonda

Dobre rozwiązanie?

Z drugiej strony niekiedy czas oczekiwania na wizytę lub zabieg jest tak długi, że pacjenci po prostu o nich zapominają. Bywa, że na spotkanie ze specjalistą trzeba czekać kilka miesięcy. Trudno więc, żeby kuracjusze pamiętali o jego anulowaniu. A przecież może zdarzyć się tak, że w tym okresie wyzdrowiejemy lub skorzystamy z usług prywatnych klinik. Albo po prostu wykitujemy.

Pozostaje też kwestia skontaktowania się z konkretną placówką w celu odwołania wizyty. Każdy, kto próbował dodzwonić się do recepcji w szpitalu czy ośrodku medycznym wie, że nie jest to proste zadanie i niekiedy wymaga nawet kilku godzin "wiszenia" na słuchawce.

ZOBACZ TAKŻE: 
Ministerstwo Kultury chce nowego godła. Są konkretne propozycje.


Dodał(a): Konrad Siwik / fot. pxhere Środa 05.02.2020