Nie dość, że naprawią ci auto, to jeszcze blantem poczęstują. Złapano ojca z synem

Choć prowadzenie warsztatu samochodowego to dochodowy biznes, pieniążków nigdy za mało. W Będzinie rodzinny biznes ojca z synem został nieco podrasowany – poza naprawą samochodów, faceci również oferowali szereg nielegalnych niespodzianek z tablicy Mendelejewa.
Zrzut ekranu 2023-02-7 o 17.39.50.png

Jaki kraj, taki kartel. Kryminalni z Będzina ustalili, że na terenie warsztatu może znajdować się uprawa konopi indyjskich. Podejrzenia okazały się słuszne. Warto jednak podkreślić, że sama uprawa była tylko czubkiem góry lodowej. Poza profesjonalnym sprzętem do hodowania marihuany i donicami z roślinami w różnej fazie rozwoju, policjanci znaleźli również blisko kilogram środków odurzających w postaci metamfetaminy, amfetaminy i grzybów halucynogennych.
Wartość znalezionego towaru na czarnym rynku wynosi ponad 20 tys. złotych. Jakby tego było mało, na posesji znaleziono samochód bez tablic rejestracyjnych. Według wstępnych ustaleń może to być skradzione auto. 

Policjanci udali się też do miejsca zamieszkania syna właściciela warsztatu. Tam zastali jego współlokatora, który był poszukiwany. Mężczyzna miał przy sobie amfetaminę, z której można było przygotować ponad 600 porcji dilerskich.

Cała trójka została zatrzymana. Sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu na okres 3 miesięcy. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / fot. Śląska Policja Wtorek 07.02.2023