Nic nie da ci dziś tyle przyjemności co trailer nowego „Łowcy androidów”
Co my tu mamy? Po pierwsze – Harrison Ford w roli starego Ricka Deckarda który, jak wynika ze zwiastuna, ukrywa się gdzieś na pustyni.
Po drugie – Ryan Gosling jako policjant z Los Angeles, który odnajduje kryjówkę Deckarda.
Po trzecie – znakomity klimat dusznego megalopolis przyszłości, dokładnie taki sam jakim można było się sycić w „Łowcy androidów”.
Po czwarte – coś, co brzmi jak muzyka Vangelisa (posłuchaj końcówki klipu...), ale jest dziełem islandzkiego kompozytora Johanna Johannssona.
Filmu nie reżyseruje Ridley Scott i to chyba jest dobra wiadomość, bo staruszek zdecydowanie w ostatnich lat zatracił wyczucie tego, co w kinie jest dobre, a co marne. Dennis Villenueve, reżyser między innymi świetnego „Sicario” i niezłego „Nowego początku”. W obsadzie też jest nieźle – oprócz Goslinga i Forda są też Robin Wright („House of Cards”), Jared Leto („Legion samobójców") czy Dave Bautista, były amerykański wrestler.
Co wiemy o fabule? Nie za wiele, poza strzępkami informacji które ujawnili członkowie ekipy. Najważniejsza – z filmu dowiemy się czy Rick Deckard jest człowiekiem czy replikantem.
No to co, zainteresowany? W takim razie odliczaj dni do października.