Nasi przodkowie wspomagali się substancjami psychodelicznymi, by malować po skałach

Do zaskakującego odkrycia doszli naukowcy z Uniwersytetu Centralnego Lancashire i Uniwersytetu z Southampton. Udowodnili, że nasi prehistoryczni przodkowie przed wykonywaniem malunków na ścianach wspomagali się środkami psychodelicznymi.
rytiti.jpg

Naukowcy odkryli jaskinię w Kalifornii pokrytą rysunkami specyficznej odmiany Bielunia Dziędzierzawego. Roślina ta była zażywana przez rdzennych Amerykanów w celach rytualnych, by później, pod wpływem psychodelicznej substancji, tworzyć naskalne malowidła. Podczas tej ceremonii inicjowano także nastoletnich członków plemienia przechodzących do społeczności dorosłych.

W jaskini odnaleziono także pozostałości po roślinach, które zostały wyplute po przeżuciu. To bezpośredni dowód na to, że przodkowie zażywali psychodeliczne substancje i byli świadomi ich działania. Archeolodzy odnaleźli również sezonowe ślady polowania i prowizoryczne budowle wskazujące na to, że plemię zbierało się w jaskini bardzo rzadko, najprawdopodobniej raz lub dwa razy w roku.

Dr David Robinson, który prowadził badania w jaskini, informuje, że nasi przodkowie chcieli w ten sposób nawiązać łączność z nieżyjącymi członkami plemienia. Wchodzili w inny stan "umożliwiający im" rozmowę ze zmarłymi. Archeolodzy prowadzą dalej badania w tym miejscu. Oczekują, że uda im się znaleźć więcej śladów wskazujących, jakie rytualne obrzędy prowadzili ludzie zamieszkujący kiedyś te tereny.

Czekamy na przeprowadzenie podobnych badań na terenie Europy. Być może okaże się, że i Słowianie doprawiali się psychodelikami. Dobrze byłoby wtedy wiedzieć, co to były za substancje, by ich "niechcący" nie spróbować.

 

Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / fot. NAoS Czwartek 26.11.2020