Najkrwawsze megaprodukcje

Najkrótsza droga na tamten świat? Tędy, proszę!

Najkrwawsze megaprodukcje

"300" - 585 TRUPÓW

Zwycięzca naszego konkursu i zarazem przestroga dla prześmiewców drwiących z półnagich facetów wysmarowanych olejkiem.

"GRIND HOUSE: PLANET TERROR" - 281 TRUPÓW

Niemal trzy setki mutantów w półtorej godziny – Robert Rodriguez wysoko zawiesił poprzeczkę.

"RESIDENT EVIL: ZAGŁADA" - 124 TRUPY

W zestawieniu z tym filmem poprzednieczęści serii „Resident Evil” można uznać za kino familijne.

"ZABÓJCA" - 97 TRUPÓW

Jedna wielka rzeźnia, za którą w równym stopniu odpowiedzialni są Jet Li oraz Jason Statham.

"LUDZKIE DZIECI" - 77 TRUPÓW

W tym biothrillerze o ludzkości zagrożonej bezpłodnością rozrabia głównie Clive Owen. I – jak widać – zna się na rzeczy.

"HITMAN" - 55 TRUPÓW

Tak dobry wynik to zasługa głównego bohatera, który chyba pisał doktorat z zabójstw na zlecenie.

"GHOST RIDER" - 52 TRUPY

Opętany motocyklista mordujący ludzi — to lubimy. Przeraża za to fakt, że gra go Nicolas Cage. Na szczęście, przez większość czasu, jego głowę spowijają płomienie i w tej wersji bardziej nam się podoba.

"AS W RĘKAWIE" - 47 TRUPÓW

Skomplikowana gangsterska historia — bohaterowie gadają bez sensu, ale przynajmniej strzelają celnie.

"3:10 DO YUMY" - 45 TRUPÓW

Jedyny reprezentant szlachetnego gatunku westernów. Dużo huku oraz strzelania — i są efekty.

"POKUTA" - 34 TRUPY

Mocno kobieca opowieść o miłości, przebaczeniu i odkupieniu — na miejsce w naszym rankingu może liczyć dlatego, że rozgrywa się podczas II wojny światowej.


Dodał(a): A. Ch. Środa 06.07.2011